....juz jestem w domu u siebie,nie bylo mnie od czwartku.Zakupy zrobione ,lodowka nie swieci pustkami,sa owoce ,jarzyny piers z kurczaka,szynka,jajka niczego nie brakuje.Jest dobrze.W sobote bylam na ogrodowych urodzinach,fajna pogoda,lekkie fantastyczne jedzienie,nie bylo nas duzo tylko 12 osob,muzyczka w ogrodzie ,mozna bylo porozmawiac ,potanczyc jak ktos chcial.Wszyscy zostalismy tam na noc,bo kazdy z nas mial po 200 km do domu,a przeciez wypilismy....Ide posiedziec na tarasie,zycze milego dnia.
mefisto56
23 lipca 2013, 20:48Po takim wypadzie zawsze z przyjemnością wraca się do domu. Arizonko szybko odpoczniesz i nabierzesz sił , lato rządzi się swoimi prawami . Jest to pora która zachęca nas do spotkań w plenerze z przyjaciółmi!!!! Serdecznie pozdrawiam Krystyna
Arizona1959
23 lipca 2013, 18:32Nawet nie masz pojecia jak szybko on zlecial,pozdrawiam Cie goraco.Arizona