Nic nie zmieniam,jade jak bylo zaplanowane,nie da sie wszystkiego ogarnac i dopasowac.Nie beda to moze te urodziny,ale i tak znajac mnie i moja organizacje,cos zorganizujemy,w mojej rodzinie sa dwie dzialki z domkami,wiec co mamy wypic i zjesc,to zjemy i wypijemy choc napewno w mniejszym towarzystwie.Z rodzina trzeba byc puki sie ja ma,a nie zalowac czegos ,kiedy jej zabraknie...
Arizona1959
21 sierpnia 2013, 19:09Wszystkim Wam dziekuje za mile komentarze,wlosy mam juz ufarbowane,jutro ide zrobic oczy i zaczynam pakowanie.Nie wiem czy zabiore ze soba computer....Zaczyna mi sie usmiechac ,moja geba a jutro bedzie jeszcze lepiej ,jak wpadne w rytm pakowania.
mefisto56
21 sierpnia 2013, 15:23Masz rację Arizonko!!!! Źycia jest krótkie i trzeba się cieszyć każdą chwilą spędzoną z najbliźszymi
silvie1971
21 sierpnia 2013, 13:30bardzo dobra decyzja, milego wyjazdu:)