...dzis jest tak samo jak wczoraj,czyli nic lepiej nic gorzej...Dzwonilam wlasnie do sasiadki zeby zrobila mi troszke zakupow,i co sie okazuje nie bedzie jej dzisiaj w domu ,po uniwersytecie jedzie do swojej kolezanki na urodziny ,bedzie w domu dopiero jutro okolo 16.30,nie dobrze.Podobno,chorzy nie jedza tyle,no niby tak jest ale, Ja apetycik zawsze mam,czy chora czy zdrowa,ale wszystko jest pod kontrola staram sie jesc zdrowo i nie tlusto,co do slodyczy staram sie tez je ograniczyc,w tej chwili nie jest zle.Musze Wam sie przyznac ,ze przez swoja gupote jak zwykle jestem chora,cala zime chodze bez czapki,czym czlowiek starszy to glupszy...Jutro powinnam jechac na apukunkture,ale musze odpuscic,zreszta w takim stanie to by mi nawet nie dali.Musze byc zdrowa ,w nastepny czwartek jade do szpitala ,moje biodra nie maja sie najlepiej...dlatego tez lekarz domowy odradzil mi Zumbe,widzi bardziej spokojne kijki...no i tylko 2 razy w tygodniu moj trening,wiem co moge na nim robic ,bo pracowalam z instruktorem ,nie wszystko i nie w takich ilosciach jak dla innych jest dla mnie...Wiec Zumby nie bedzie,tak jak miala byc od polowy lutego!!!Musze Wam powiedziec ,ze syn przeprowadza sie nie od 1 marca,tylko 14 lutego i nie na 4 pietrze ,tylko na 1-szym pietrze,zaistnial elektroniczny blad.To bedzie tyle na dzis ,zycze wszystkim milego wieczoru.
Arizona1959
5 lutego 2014, 18:43Nie Krysiu,to jest w tym samym domu co mieszka teraz,tylko inna klatka,i pietro ,no i dwa pokoje 55 m.To jest duze miasto ,w moim miasteczku sie nic nie dzieje...to nie jest miasto dla mlodych ludzi.Mieszkanie maja od 15 lutego,ale klucze dostaja 14 lutego,to ich decyzja,nie wtracam sie Krysiu,reszte znasz Krysiu...jakis czas beda mieli dwa mieszkania...Ja dotrzymalam obietnicy...jak to Christian mowi teraz jest dorosly i bierze zycie w swoje rece,zycze jemu ,im wszystkiego najlepszego,sama przeciez nie potrafie uporzadkowac swojego zycia...wiesz o co Mi chodzi.Mieszkanie jedzemy ogladac 15 lutego (sobota),14 lutego sa Walentynki,wiec nie wchodze w parade,spedzam je u Holle.Caluski .Arizona
mefisto56
5 lutego 2014, 17:51Arizonko!!! Ja też Ci radzę wizytę u lekarza, bo sama możesz sobie nie poradzić !!! Jeśli Zumba nie jest wskazana na Twoje biodra, to zrezygnuj , nic na siłę !!!!! Kijki są napewno lepsze, ale trzeba z kijkami zaczekać, aż zrobi się cieplej i nie będzie śniegu!!! Jak piszesz , od 14.02 syn będzie już w swoim mieszkaniu , to dobra wiadomość i chyba lepiej, że to 1 piętro ?? Czy syn będzie mieszkał gdzieś blisko Ciebie ??? Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!!! Krystyna
moderno
5 lutego 2014, 17:31Od urodzenia jak opowiadała moja mama nie dałam sobie włożyć na głowę czapki. Darłam się w i tak zostało mi do dziś. Nie jest to niestety postawa zasługująca na wzór. Może jednak namówię Cię na wizytę u lekarza