Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...czy steskniliscie sie za mna?Ja za Wami
bardzo...


Witam Was pieknie,w ten zimno,cieply dzien,mnie jest tam  zimno,daleko do ciepla...Dlugo nie pisalam ,ale dzien lecial za dniem i dzis mamy juz 14 kwietnia,od 17 czyli od czwartku rozpoczynaja sie u nas Swieta Wielkanocne.Nie pisalam ,bo tak naprawde to nie chcialam smucic,a potem to bylo juz owiele gorzej...i musialam duzo odpoczywac.Najpierw przygaslam,wszystko zaczelo mnie denerwowac i draznic,a wszystko przez ta moje dolegliwosci chorobowe i to ciagle czekanie...27 lutego bylam u specjalisty i do tej pory lekarz domowy nie otrzymal opini z konsultacji,Ja wiem jaka jest ta opinia ,djagnoza ale to jest nie istotne musi byc papier,a tego ciagle nie ma.Kiedy juz wyszlam z siebie...i ,zadzwonilam i poinformowano mnie ,ze czas na odeslanie papierow do lekarza rodzinnego to jest 7-8 tygodni,dobrze ,ze grzecznie rozmawialam ,bo bym sie wstydu najadla...czyli krotko mowiac juz niedlugo.To jest to moje smucenie,ale w miedzy czasie spadlam ze schodow...i jak to sie to mowi dupa zimma...do dzis trwala moja rekonwalestencja,chyba tak to mozna nazwac,ten czas spedzalam w domu na wsi,pod okiem mojej drugiej polowki i w towarzystwie starych znajomych i sasiadow,bylo mi jak w niebie...Kiedy spadalam ze schodow,staralam sie upasc tak zeby moje biodra ucierpialy jak najmniej...ale najbardziej ucierpiala glowa,dlatego musalam duzo odpoczywac...wczoraj wieczorem wrocilam do siebie,bo dzisiaj ide na urodziny do mojej sasiadki,na dobry obiad i napoleonki,bedziemy tylko we dwie,poplotkujemy sobie,ma nowego faceta,fajny chlop,ale z nia to nigdy nic nie wiadono,ten nie dobry,ten zly,a z tego nie ma pozytku w lozku...trudno dogodzic.Bede w domu tylko pare dni i jade jak Ja  to mowie gdzie psy dupami szczekaja,tam teraz robi sie naprawde ladnie...ptaszki,kwiatki,sarenki i koty wygrzewajace sie po zimie...kiedy to Ja tak bede mogla wygrzewac te moje stare kosci? W swieta to jestem tu i tam,musze konczyc bo przyszla znajonona na kawke.Musze sie oszczedzac ,wiec o wielkanocnym myciu okien,moge zapomniec,dalej odpoczywam ,zalecenie lekarza,glowa to powazna sprawa.

  • lukrecja1000

    lukrecja1000

    17 kwietnia 2014, 15:58

    bardzo mi przykro,ze tak sie poturbowalas.Wygrzewaj sie na slonku i ciesz sie wiosna...och miam..mniam musialy byc pyszne te napoleonki.Pozdrawiam ze slonecznej Szwajcarii Julita.ps..ZDROWYCH i RADOSNYCH Swiat Wielkiej Nocy zycze

  • moderno

    moderno

    15 kwietnia 2014, 07:30

    Nie przejmuj się nieumytymi oknami. Jak dojdziesz do pełni sił to je umyjesz , a najważniejsze żebyś czuła się dobrze. Buziaki

  • mefisto56

    mefisto56

    14 kwietnia 2014, 18:20

    Arizonko !!!! Już myślałam, by napisać do Ciebie , bo zbyt długo milczałaś!!!! Jesteś troszkę usprawiedliwiona , ale zaglądaj częściej i więcej pisz o sobie !!!! Ty po tych schodach bardziej uważaj, bo nadrobisz sobie kłopotu !!!! W Polsce wszyscy narzekają na służbę zdrowia, a w Danii teź nie jest tak kolorowo !!!! Serdecznie pozdrawiam i źyczę miłego tygodnia !! Krystyna

  • mefisto56

    mefisto56

    14 kwietnia 2014, 18:20

    Arizonko !!!! Już myślałam, by napisać do Ciebie , bo zbyt długo milczałaś!!!! Jesteś troszkę usprawiedliwiona , ale zaglądaj częściej i więcej pisz o sobie !!!! Ty po tych schodach bardziej uważaj, bo nadrobisz sobie kłopotu !!!! W Polsce wszyscy narzekają na służbę zdrowia, a w Danii teź nie jest tak kolorowo !!!! Serdecznie pozdrawiam i źyczę miłego tygodnia !! Krystyna