Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
..lato...


...jak sie domyslacie,a moze nie tak calkiem ,jestem na wsi,wpadamy tylko oprozniac skrzynke na listy i podlac kwiaty...sa tez dwa glowne powody,tego ,ze uciekam na wies...jeden to taras...a drugi to ,ze czuje sie samotna, brak mi ludzi,mieszkajac sama nie mam duzo do roboty,wtedy glowkoje i mam sie jeszcze gorzej,ustosunkowalam sie tez do waszej rady wiec u syna jestem tylko wtedy jak mnie zaprosza...bardzo zadko...i nie dzwonie tak czesto jak bym tego chciala, ale ten najwazniejszy powod to ten  ze nie mam sie dobrze sama ze soba -(myslalam ,ze tego lata bedzie prawie tak dobrze jak ubieglego i bole mi troszke odpuszcza,ale slonce jakby sie uwzielo na mnie i nie chce mi pomoc,a przeciez tak cudownie grzeje...)Jest jeszcze cos! ...koniec z nadzieja na JEZDZENIE SAMOCHODEM---KONIEC,KROPKA,KONIEC...DUPA ZIMNA...zostal tylko autobus i Holle z samochodem!!! Jestem u siebie przez dwa dni w piatek przyjezdza po mnie po pracy Holle jedzemy na ciasto i kawe do syna,potem do optyka po odbor zamowionych okularow,zapomnialam Wam powiedziec,ze jakby malo tego wszystkiego to jeszcze osleplam ,musze nosic  okulary na stale,po wizycie u optyka jade na pare dni na wies.Jest jeszcze cos! moj kuferek-tyleczek sie zaokraglil,ale to jest akurat w tym wszystkim jest malo istotne...Staram sie cieszyc latem,bo tylko mi to teraz pozostalo...

  • moderno

    moderno

    25 czerwca 2014, 20:27

    Z tego wynika , że warto być cierpliwym a wszystko pomału się ułoży. Pozdrawiam

  • Arizona1959

    Arizona1959

    25 czerwca 2014, 18:50

    Serdecznie Cie pozdrawiam,zycze wspanialego lata.Arizona

  • kalina91

    kalina91

    25 czerwca 2014, 17:39

    cudowny pozytywny wpis, az milo sie czyta...dzieki :) milutkiego dnia