Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rowerek stacjonarny...


pojeździłam na nim wcześnie rano, dzieciaczki śpią, a ja woda z cytryną + rowerek :)

Zmęczona troche jestem ale endorfiny się obudziły bo jakoś tak mi lepiej po tej jeździe :) dzisiaj mi się za bardzo nie chce myśleć w kuchni więc zrobie rodzini naleśniki z dżemem a sobie jeszcze nie wiem. Na razie odpoczywam przed wstaniem maluchów, popijam kawke z mlekiem bez cukru i oglądam jak gotują w telewizji hehe :D uwielbiam takie poranki :D

Pozdrawiam!

  • good.day.my.fat.angel

    good.day.my.fat.angel

    27 marca 2020, 12:16

    Jesteś niemożliwa! O której wstajesz, żeby mieć tą chwilę dla siebie? :D

    • AryaStark.wma

      AryaStark.wma

      27 marca 2020, 12:35

      Tak ok 4.00 jestem już na nogach :) ja jestem typowy skowronek moge niespać już od 4.00 ale za to o 20.00 już mi się oczy zamykają :)

    • good.day.my.fat.angel

      good.day.my.fat.angel

      27 marca 2020, 12:44

      Czyli miałam rację, jesteś niemożliwa :) Naprawdę, szacun! Ale dzięki temu masz taką swoją przestrzeń, swój czas, na spokojnie, robisz co chcesz - to jest fajne!