Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela...


o dziwo aż cicho jest. Mąż pojechał ze starszakami na grzyby do lasu, ja zostałam z maluszkiem w domu i aż mi dziwnie. Cicho, spokojnie, nikt nie krzyczy, nikt nic nie chce, na spokojnie moge zrobić obiad :)

Menu dzisiejsze to:

Śniadanie - trzy kromki chleba + serwk wiejski naturalny, kawa z mlekiem

Obiad - kasza kuskus + gotowany z czosnkiem filet z kurczaka + marchewka z jabłkiem, herbata czerwona

Kolacja - jogurt naturalny + jabłko lub banan, herbata czerwona

Do tego woda.

No i wreszcie trochę literatury w wolnej i cichej chwili :) 

A po południu pewnie spacer i plac zabaw, ma być ciepło i słonecznie jeszcze bo od jutra ponoć deszcze. 

Pozdrawiam!

  • Gacaz

    Gacaz

    30 sierpnia 2020, 09:16

    Miłego dnia. Skromne to Twoje menu, ja bym nie wytrzymała i pewnie dlatego nie chudnę.

  • CzarnaNatka

    CzarnaNatka

    30 sierpnia 2020, 09:03

    Znam to uczucie😀 Córki jak jadą na weekend do moich rodziców a synek zostaje to też jest tak dziwnie. A mnie dzisiaj czeka pomoc w zalewaniu stropu altany🤣 Może dzisiaj w końcu będzie koniec. I pilnowanie ograniczania cukru. Miłej lektury!