Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spacerek...


i przy okazji plac zabaw

Ładna pogoda to i chce się chodzić. 

Zobaczyłam w końcu wagę, swoją oczywiście, i się przeraziłam. Wszystko to moja wina, zapuściłam się przez te parę miesięcy strasznie, muszę to przyznać że jestem okropną tłustą świnką, ale jeden plus jest taki że w końcu przejżałam na oczy i wzięłam się do roboty. Dietka jest trzymana, jeszcze muszę rowerek stacjonarny uruchomić na nowo i czekać cierpliwie na rezultaty. Naprawdę przeraziła mnie waga, myślałam że będzie jednak troche mniej ale niestety. 

Będę się ważyć raz w miesiącu, mam nadzieję że się miło zaskoczę pod koniec września.

Dieta + ćwiczenia + cierpliwość = sukces :) 

I tego się trzymajmy.

Pozdrawiam!

  • Janzja

    Janzja

    30 sierpnia 2020, 16:18

    Ważyć się rzadziej niż częściej i skupiać się na miłych zmianach dla siebie i ciała :). Nic na siłę, pozdrówka.

    • AryaStark.wma

      AryaStark.wma

      30 sierpnia 2020, 16:27

      Heh próbuje wcielać te rady w życie :) pozdrawiam :)

    • Janzja

      Janzja

      30 sierpnia 2020, 16:30

      W sumie to zabrzmiało jak ciocia dobra rada, ale nie miało to na celu xD. Wiadomo o co chodzi :P