no cóż. Wczoraj poinformowałam dzieci że jest dzisiaj sobota i że chciałabym pospać troszke dłużej niż do 4 rano. Starsze się dopasowały idealnie - powstawały po 7, a najmłodszy roczniak -5.00. Hmm jakby na to patrzeć nie była to 4 rano tylko 5 więc nie mam sie co czepiać :) za to obiad już prawie gotowy, w miare posprzątane (kto ma małe dzieci ten wie co znaczy słowo "w miare" :) ), a zakupy bajka po prostu. Chodze po sklepie i myśle: "tego nie wezme bo tłuste, tego nie wezme bo niezdrowe" itp. W sumie wyszedł fajny stoaik produktów zdrowych :) wpadła mi jeszcze książka w kiosku z gazetą , a że jestem książkoholikiem to musiałam ją kupić :) "czarownica" C. Lackberg, ponoć fajna, poczytam to będe wiedzieć. Na razie czytam "taniec ze smokami" drugą część ale już powoli kończe i jakoś nijak mają się książki do serialu "gra o tron" - jestem troche rozczarowana serialem że tak wiele pozmieniał.
a no i jeszcze jedno heh pofarbowałam się :D tak ja matka polka z trojgiem dzieciaków znalazłam czas zarówno na czytanie książek, ćwiczenia jak i pofarbowanie włosów (mimo iż farbe kupiłam rok temu po porodzie najmłodszego i do wczoraj nie miałam czasu się pofarbować ). Miał wyjść dziki kasztan no i wyszedł chyba nawet za bardzo, córka spytała się czemu mam czerwone włosy, moja mama powiedziała że mam ładny kolor wpadający w rudy, a mąż oczywiście żartował :) no ale mi się nawet podoba, ważne że nie mam już siwych włosów.
pozdrawiam!
matka.desperatka
6 lutego 2021, 10:09Książki były zupełnie inne niż serial, sama czytałam to wiem. Wiem też co to znaczy w miarę posprzątane przy małych dzieciach. A dobrze, że kupujesz teraz zdrowiej.
AryaStark.wma
8 lutego 2021, 12:30Staram się, małymi krokami aż wejdzie w nawyk :)