Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek 3.08 - jest mały sukces :)


No, waga pokazała wynik dwucyfrowy :) 99 kilo - wiadomo dalej jest to masakra, ale pierwszy etap osiągnęłam - zeszłam poniżej 100 kilo. Drugi etap to mieć 8 z przodu :)

dam radę, wiem, jeśli nie wygra lenistwo to osiągnę cel. Muszę bo nie chce mieć cukrzycy, miażdżycy i innych chorób przez otyłość. Naoglądałam się trochę historii wielkiej wagi na tlc i jak sobie pomyślę że tak mogłabym wyglądać to aż mnie mdli.

dzisiaj znowu pada od rana, masakra jakaś, jak tu wyjść z dzieciakami pogonić po dworze jak leje deszczem. Nic, zaś będą zmierzłe i znudzone chodzić po domu, muszę jakieś kredki i plasteliny przygotować żeby się czymś zajęli :) 

dieta spoko, jak waga leci ( podejrzewam że na razie woda ale co tam) w dół to znaczy że trzymam się ;) nie podjadam, o słodkim na razie przynajmniej zapomniałam i mnie nie ciągnie, obstawiam że po @ najdą mnie ciągoty na jedzenie i wtedy będzie trudno, ale coś wymyślę żeby zająć umysł i nie myśleć o jedzeniu. Ponoć przyzwyczajenie się do nowej diety zajmuje organizmowi około 6 tygodni i potem jest już łatwiej, zobaczymy, oby dotrwać do celu :) 

pozdrawiam!

  • kaba2000

    kaba2000

    3 sierpnia 2023, 11:01

    Świetnie!!! Szacun dla Ciebie👍

  • Marzycielka1985

    Marzycielka1985

    3 sierpnia 2023, 10:09

    Gratuluję. Ja też nie mogę się doczekać 9 z przodu no ale trochę na nią poczekam jeszcze cierpliwie;). Życzę żeby przestało padac;)

    • AryaStark.wma

      AryaStark.wma

      3 sierpnia 2023, 16:01

      Na pewno się doczekasz, ja też czekałam i w końcu jest ;) dzięki wielkie i pozdrawiam!