Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek 4.08


Słońce przedziera się przez chmury, to dobrze, bo moja córka ma dzisiaj jazdę konną, mają iść w teren i jakby padało to by była lipa. Ja też kiedyś jeździłam na koniach, to było w czasach przed dziećmi, teraz by mi było szkoda konia jakbym na niego wsiadła :) zaczekam aż schudnę gdzieś tak do 70 kilo, to już powinien mnie unieść :)

dietka spoko, zero cukru, i dobrze. Skóra mi się wyraźnie poprawiła, jakoś tak lekko się czuję :) same plusy na razie :D

wszystko pięknie i ładnie, ale minus jest taki że na każdym kroku muszę się pilnować żeby nie podjadać. Czasami głosik w głowie mi mówi żebym coś zjadła dobrego, że nic się nie stanie jak raz popuszcze dietke itp. A niestety ja mam tak, że jak raz coś wezmę niezdrowego to już koniec, rzucę się na jedzenie i będzie kolejny raz lipa. A nie chce, chce schudnąć, czuć się dobrze, kupować ubrania takie które mi się podobają a nie takie do których wejdę. Mam jedne stare dżinsy z czasów studiów kiedy ważyłam 53 kilo i ciągle mam nadzieję że się w nie wbije ;) 

oby :) 

pozdrawiam!

  • Marzycielka1985

    Marzycielka1985

    5 sierpnia 2023, 11:29

    Ja też mam taki głosik i póki co udaje mi się ho jednych uchem wpuszczać drugim wypuszczac:)))

  • PACZEK100

    PACZEK100

    4 sierpnia 2023, 13:47

    Oj ten niedobry głosik w naszej głowie...Mam tak samo!

    • AryaStark.wma

      AryaStark.wma

      5 sierpnia 2023, 11:35

      Szkoda że się go nie da skutecznie wyłączyć ;)