Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5.03.2024


Już marzec. Coraz bliżej wiosna, na razie dni są różne, raz jest cieplutko i robię pożądki w ogrodzie, raz pada I trzeba robić pożądki w domu dla odmiany :)

waga jest ok, nie leci w górę, delikatnie spada w dół i chwilę się utrzymuje. Jest dobrze, stabilizacja z lekkim spadkiem :) mam w planach zejść poniżej 60 kilo ale spokojnie, bez szaleństw, powoli, byle nie leciała w górę. Cały czas uczę się jeść na nowo, staram się słuchać organizmu i nie przejadać się, oczywiście dalej nie jem cukru, co niektórych ciągle dziwi. Wkurza mnie to gadanie że mogę sobie pozwolić na kawałek ciasta czy cukierka, że nic mi nie będzie. Owszem będzie i to bardzo. Postanowiłam że nie tknę cukru i jak raz się ugnę to wiem że znowu zacznę go jeść coraz częściej aż waga znowu pójdzie w górę. Tak ciężko zrozumieć że bez cukru da się żyć i nie jest to stan zagrażający życiu tym bardziej że czuję się bardzo dobrze. 

no ale dietka spoko, jak pisałam nie objadam się i słucham swojego organizmu, jem zdrowo ale czasami skusze się na kotleta, zbrodnia taka nie jest a ważne żeby bilans się zgadzał. Poza tym staram się ruszać, chodzić na spacery, biegać z dzieciakami, pracować w ogrodzie, nawet po domu głównie chodzę a nie siedzę. Zrobił mi się mega wielki stos książek do przeczytania, dzisiaj jeszcze doszły 6 tomów diuny a ja nie mam czasu czytać. Ciągle w biegu jestem, ale to dobrze, odkąd ważę miej mam więcej energii, siły i chęci do ruchu i pracy. 

Dieta jest na całe życie, nie tylko na chwilę, tak przynajmniej jest w moim przypadku. Zdrowie najważniejsze, patrząc na to co mam w domu to reszta zawsze jakoś się ułoży ale zdrowie ma się jedno. I najlepszą motywacją do zredukowania masy ciała jest możliwość zadbania o własne zdrowie.

Pozdrawiam!

  • ognik1958

    ognik1958

    5 marca 2024, 20:26

    Hmm.... jestem już.... 17 miesięcy po zwaleniu oki 50 kg i waga utrzymana...ufff. Nie jem cukru i zliczam bilanse dzienne po jadle mniej ppm x pal i mniej o ćwiczenia by było na minusie taak 200-400 kcal no i..przestrzegam różnych czynników sprzyjających chudnięciu i ....waga stoi uff i można tak na luziku bez katowania sie czego i ci życzę