Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
04.07.2024


Został jeszcze piątek i sobota i w niedziele wracamy do domu na śląsk. Całodniowa jazda przed nami znowu. 

na razie jest fajnie, mimo iz pogoda jest różna, jak w bollywood - czasem słońce czasem deszcz, to jednak zmuszam rodzinke do codziennych spacerów, codziennie chodzimy ponad 10 tys kroków, najczęściej w jedną strone budami a z powrotem deptakiem i potem plażą :) dzieciaki są przeszczęśliwe jak moga spacerem wracac przy brzegu i moczyć nogi, takich efektow na śląsku nie ma za bardzo :) 

ja się cieszę ze tyle kroków robimy, jak wrócimy do domu to zobacze ile robie mniej więcej w domu, na razie kożystam z ostatnich dni odpoczynku i relaksu z dziećmi nad morzem :) 

dietka różnie przyznaje - wczoraj skusiłam się na jednego kebaba, dzisiaj zjadłam cztery kawałki pizzy, ale licze kalorie mniej wiecej i staram się nie przekraczać 1500 - 1700 na dzień. Oczywiscie zadnego gofra, lodów i innych słodkości mimo iż na kazdym kroku są rozmaite zapachy i wszędzie kuszą :) pod względem cukru jestem twarda i mówie stanowcze nie!

pozdrawiam!

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    5 lipca 2024, 11:43

    Korzystajcie z ostatnich dni, milo poczytac, teslnie za morzem;)

  • szanta_na_dobranoc

    szanta_na_dobranoc

    4 lipca 2024, 18:48

    Podziwiam za konsekwencję wobec cukru!

  • Gramatyka

    Gramatyka

    4 lipca 2024, 18:17

    świetnie z tym ograniczanie cukru! ja też cukrowi powiedziałam stanowcze "nie".