Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11.07.2024


Mimo iż wstałam o 4 rano to mam tyle energii że masakra :) wreszcie jest troszke chłodniej, nawet pokropiło troszkę i bylo słychac parę grzmotów :) w związku z niespodziewanym nadmiarem energii umyłam okna i zmieniłam firanki - a że robie to tak często to poczułam normalnie jakby się zbliżało boże narodzenie :) do tego zmieniłam wszystkim pościel w łóżkach i oczywiście mam znowu pełno prania ale jakoś tak powiało świeżością :D oprócz tego pościerałam kurze, podłogi, ogarnęłam ogólny sajgon w pokojach i jakoś tak lepiej się poczułam :) teraz mam chwile przerwy i spokoju to poczytam następny tom Ani z Zielonego Wzgórza - Wymarzony dom Ani - jest to może książka dla młodszych ale ja ją uwielbiam i z chęcią do niej wróciłam :)

potem ogarnę obiad i przejdę się z dzieciakami na plac zabaw :) 

wczorajszy plan kroków wykonany, dzisiaj też mam nadzieję że ogarnę :D

pozdrawiam!

  • PACZEK100

    PACZEK100

    11 lipca 2024, 16:20

    Wow, mnie te upały wykańczają, ledwo pracę ogarniam a reszta w lesie.

  • dorotka27k

    dorotka27k

    11 lipca 2024, 15:07

    pożycz trochę tej energii.......miłego dnia;)))

  • JeszczeRAZ!

    JeszczeRAZ!

    11 lipca 2024, 11:24

    U mnie nadal ukrop.......

  • Ramazotka

    Ramazotka

    11 lipca 2024, 10:54

    Podziwiam również :) Pozdrawiam serdecznie :)

  • inalorelei

    inalorelei

    11 lipca 2024, 10:12

    Przeleciałaś przez ten dom jak piorun ;) Podziwiam!

  • Bellyslim

    Bellyslim

    11 lipca 2024, 10:00

    Gratuluję porannej energii :)