Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10.07.2024


Uff. Upał. Mamy 34 stopnie i można zdechnąć. Dosłownie. Na razie dzieciaki trzymam w domu bo słońce pali niemiłosiernie, późno po południu je wypuszcze i poszaleją. 

wczoraj do południa kosiłam trawę i też zdychalam ale nie aż tak jak dzisiaj. Przynajmniej ogród wygląda w miarę normalnie :) wczoraj zrobiłam prawie 17 tyś kroków, w ttm ponad 10 tyś na samym koszeniu. Heh jakby tak dziennie można było kosić to by norma krokowa dziennie bez problemu wpadała :) 

dzisiaj śniadanko to serek wiejski lekki plus chlebek bez cukru, obiad to zupka krupnik domowa - dawno nie było :) 

No nic, byle wytrzymać do wieczora - potem jakoś bedzie można odetchnąć :)

Pozdrawiam!

  • JeszczeRAZ!

    JeszczeRAZ!

    10 lipca 2024, 14:46

    No ja byłam poza domem cały dzień to można zjeść jajko.....

  • Magnolia2024

    Magnolia2024

    10 lipca 2024, 13:11

    Zgadzam się, jest okropnie duszno i nie idzie wytrzymać na dworze. U nas właśnie burza i leje. Chociaż może się lekko orzeźwi na dworze. Super kroki! Chyba duże te podwórko :)