Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
0002.


O dziwo, udało mi się zrobić zdjęcia wszystkich posiłków 😉

Śniadanie: Kanapka z serkiem bananowo migdałowym.

Obiad:  Wołowina duszona z porem i czerwonym winem z ryżem.

Przekąska: Kakaowy koktajl bananowy.

Kolacja: Sałatka z jajek i rzodkiewek z pieczywem. (chociaż bardziej ogórki widać, ale rzodkiewki też tam są 🤪)

Białko nie jest aż tak strasznie przekroczone, nie wiem czemu, nie mogę zmienić "widełek" białka, tłuszczy czy węgli, w których się łapie. Więc to tylko tak strasznie wygląda, fakt jest przekroczone, bo maksymalnie ma być około 121g. 

Na siłowni pierwsze koty za płoty, lekki ból odczuwam, ale to pewnie dlatego, że odkryłam niektóre mięśnie o których pojęcia nie miałam, że istnieją. 😁 Na tą chwilę spokojnie, bez żadnego spięcia, 3x w tygodniu - ale myślę o dołożeniu jednego dnia na samej bieżni z 1-1,5h. 

Czas dokończyć książkę, zostały ostatnie rozdziały to w sam raz przed spaniem. 

Dobranoc! 😴

  • AgniAgniii

    AgniAgniii

    19 lipca 2022, 21:29

    Straszna ta okładka🤢

    • Ashey

      Ashey

      20 lipca 2022, 09:26

      Straszna okładka jak i historia, ale jak ktoś lubi kryminały, zagadki i takie tam, to serdecznie polecam :)