Nie było elegancko porażka na całej lini. Zjadłam loda, rurki, pryncypałki, bounty, kostki piernikowe, eklerki, 2bułki z serem i cztery parówki. Czuję się okropnie. Wymiotowałam. Nie ćwiczyłam. Nie wiem czemu to zrobiłam. Bardzo źle się stało. Myślałam, że już się ogarnęłam, tak mi dobrze szło. Ale nie poddam się. Walczę dalej.