Jest dobrze. Trzy dni były bardzo zle- pizza i dużo słodyczy bardzo dużo nawet, ale już się ogarnełam. Ćwiczę, biegam i do przodu. Niedługo 1czerwca ciekawe ile będzie kilosków. Mogłoby być 64 nawet z groszami, ale za 65 też się w sumie nie obrażę.Czuję, że ciało się zmienia bardzo na plus. Chociaż czasem wydaje mi się, że nie. Ważne żeby jeść zdrowo i ćwiczyć. I tak mi dopomóż Bóg;)