Rano było ważenie i były pomiary. Tak się bałam a tu 2,8 kg w dól i 4 cm w obwodach. SUKCES!!!! Szkoda że tak jest tylko w fazie szoku. Pewnie zeszła sama woda... Myślę że teraz waga będzie schodziła bardzo powoli Trening interwałowy na bieżni zaliczyłam, miałam 7 obwodów, poszło całkiem sprawnie, jednym słowem wracam do żywych i do formy oczywiście. Wczoraj też na bieżni pobiegałam, wylałam morze potu i jest fajnie. Ćwiczenia dają dużo energii, dziś wysprzątałam cały dom, poprałam, a tego treningu interwałowego to doczekać się nie mogłam. Rano po pomiarach zrobiłam sobie zdjęcie. Z boku to jeszcze pół biedy ale przodem to te boczki się ze spodni wylewają, feeJeszcze długa droga przed mną. Dieta dietą ale z tym ciałem coś trzeba zrobić. Jedzonko dziś było pyszniutkie.Obiadku to tak sobie pojadłam że kolację o 20 chyba sobie odpuszczę.
Sadpotato
27 września 2015, 00:444 cm w obwodach to naprawdę super wynik. Spadki obwodów sugerują raczej spalenie tłuszczu niż zrzucenie wody tak więc myślę, że nie ma powodu do zmartwień :) Ten pomiar zrobiony po jakim czasie? Figura naprawdę ładna :)
asias1983
27 września 2015, 08:14Tydzień diety i codziennie godzina cardio na bieżni, ale wierzyć mi się nie chce w taki wynik.
Sadpotato
27 września 2015, 10:29No to masakrycznie dużo
bonne_nuit
26 września 2015, 23:20Wiele bym dała za taki brzuszek ;) A jak jeszcze będziesz dalej tak zasuwała na bieżni to już całkiem będzie super ;)