Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wróciłam bez butów i prezentu :)))


Witam w słoneczny dzionek.Waga minimalnie spada,dieta zachowana.
A wracając do tematu-to było to tak.W domku wypiłam znajomą po drinku.czekałam na Mojego ,ale umówiliśmy się w barze.NO jak przyszłam czekali na mnie z bratem.zaraz mnie objął nawet nie zdążyłam wypić piwka i porwał mnie na parkiet.My jak to my zaraz zaczęliśmy królować na  na nim.Czasem tańczyliśmy tylko sami na nim.Tak więc wyszalałam się i spaliłam kalorie.Brat poszedł nie wiadomo kiedy do domu-no tak bo akurat z ich 3 tylko on nie ma dziewczyny.Po dwóch godzinach tańcu poszliśmy sobie do niego. A brat tym razem musiał spać w salonie hihihi.No i poszliśmy spać.Dawno mi się tak dobrze nie spało.Z racji tego,że dziś musiałam iść do pracy,to zabrałam sobie buty do przebrania-bo przecież nie pójdę ścinać róż w szpilach i sukience;)tak więc moje szpilki zostały u niego.Prezentu nie dostałam,no bo kumpel spał u nich w pokoju i nie wypadało wchodzić.Tak więc nadal czekam na niego:)Potem rano zawoził mnie do pracy.Łysy oczywiście miał ale do mnie czemu nie jechałam busem.Nie wiem o co chodzi bo wcześniej mu zadzwoniłam,że ma nie czekać bo sama przyjadę.Ale on jak to on.Jadąc do pracy Paweł powiedział  że wie jak jechać wyszło na to ,że prawie zgubiliśmy się .I o mało bym nie zdążyła do pracy,ale dzięki mojej intuicji byłam trafiliśmy.Ale nie powiem widziałam trochę jak się tym stresował.
Na mieszkaniu błogi spokój jak na razie.
Uciekam coś zjeść.

MOTYWACJA
- udowodnić tej mojej współokatorce,ze schudnę-bo ona się śmieje z tego,ze na diecie jestem
-No i Mój mi mówi,że też by się wybrał ze mną na basen-chciałam mu powiedzieć za 10 kg ale powiedziałam no spoko,ale ja się tego nie wyobrażam,że takie ciacho pokaże się z wielorybem-tak więc trzeba walczyć o piękno.
Miłej niedzieli
  • wodniczyca

    wodniczyca

    9 stycznia 2011, 14:21

    Heh, nie wiem czy wiesz, ale właśnie potwierdziłaś że Twój facet jest 100-procentowym mężczyzną! Nie zna drogi, nie zapyta o drogę, pobłądzi i udaje że tak miało być. :) A motywacja dobra. Najbardziej mi się podoba ta z udowodnieniem współlokatorce! Tak trzymać!!! Mina współlokatorki po osiągnięciu przez Ciebie sukcesu: bezcenne!