Właśnie taka jestem rozpłakałam się bez powodu.Na mieszkanie już kogoś znalazłam,jutro będę wiedziała co i jak.
W pracy spokój.
Waga rano oszalała,więc nie wiem ile ważę,ale wymieniałam baterię więc jutro się zobaczy.
Dieta zachowana i 40 minut steperek był.
Nawet spodenki zrobiły się luźniejsze niż wtedy gdy je kupowałam.
A teraz ryczę, mój może przyjdzie może nie.
A płaczę bo to wszystko takie trudne,gdyby wtedy Tom tak nie postąpił ze mną pewnie bym nawet nie poznała mojego Słoneczka i nie było mi by tak ciężko.(niektóre wiedzą o co chodzi) a tak to już sama nie wiem kim dla niego jestem.
PRZEPRASZAM ,ZE ZNOWU MARUDZĘ.
babeczkaprzykosci
29 stycznia 2011, 12:14hehe a tak powaznie kazdy ma czasami doly i dni zwatpienia a nic tak nie oczyszcza duszy jak slone lzy! no ale terza juz glowka do gory:-)
MagiaMagia
28 stycznia 2011, 18:52Wiesz, ja tez czasami mam dosc i placze, bo pomaga. A potem i tak trzeba sie zebrac w garsc. Uroki zycia na emigracji... i to ze przez bardzo dlugo czlek jest zdany na siebie. Badz dzielna, badz silna... a i wpadnij kiedys do "mojej" Antwerpii. To calkiem fajne miasto :)
koteczekk
28 stycznia 2011, 18:45A gdzie i za ile kupiłaś steper?? Trzymaj się, będzie dobrze.