Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NIEROZSĄDNIE


Właśnie wróciłam-padam.Pojechałam z chrześniakiem nad wodę.Oczywiście chciałam skrócić trasę ale pobłądziliśmy trochę.Nawet fajnie bo więcej kalorii spalonych.Trasa fajna głównie leśnymi ścieżkami i trochę górek też było.Łańcuch mi 2 razy w rowerze spadł ale naprawiłam go i można było jechać dalej:) Nad wodą było trochę ludzi i ciepła woda wiec trochę popływałam.
Przyznaję,że mi się dziś jeść nie chce i bałam się,żeby po drodze nie zemdleć, bo trochę słabo mi było-wiem że to było nierozsądne.A to co zjadłam:-
pół grahamki i 2pl szynki-śniadanie-kawa z mlekiem
jabłko
Wycieczka około 35 km i pływanie,malutka brzoskwinia
Wróciłam no i postanowiłam coś zjeść czyli sałatka z pomidora,ogórka,ogórka kiszonego,szklanka mleka 0,5%
I to już na dziś wszystko.
Ciekawe czy jutro waga spadnie:)
Wpadnę wieczorkiem bo teraz padam z męczenia


  • anekdzbanek22

    anekdzbanek22

    28 lipca 2009, 08:13

    wszystko super, ale Kochana przy takim wysiłku musisz więcej jeść. Dzięki za wpis:)

  • jolamalcher

    jolamalcher

    27 lipca 2009, 20:52

    troche chyba za malo, jak na taki wysilek. ale i tak Cie podziwiam!