dietaka zaliczona,ćwiczenia też.Na poprawienie humoru wybrałam się do Tesco, nic oprócz jogurtów nie kupiłam.Ale przymierzyłam spódniczkę i wchodzę już w 40Miałam się dziś spotkać z Mariuszem,ale napisałam mu,że nie przyjadę.Bo napisał mi wcześniej,że to co robimy jest głupie i że wie że chciałabym żeby było coś więcej a on mi tego nie może dać.Trudno i tak się do niego i jego humorków przyzwyczaiłam.Ale ja się pierwsza nie odezwie.
agusia84miska
5 sierpnia 2009, 09:40milej srody zycze i daj chlopakowi szanse:):):):)ubierz mini pomaluj oko pokaz biust i w szoku bedzie:)buzia:):
grubahela2
5 sierpnia 2009, 07:40Zazdroszczę, tez maże o tym by wcisnąc się w 40, ale mój brzuch jeszcse na to ni epozwala :( Co do faceta, dlazcego oni wszyscy są tacy durni, niby im sie podobasz i wogóle, al e byle by nic powaznego, może lepiej rozejrzyj się za jakimś powazniejszym facetem. Tzrymaj się. Pozdrawiam.
LadyJolie
5 sierpnia 2009, 07:16takie związki są tokstyczne i bardziej uzależniają od siebie - miałam podobny, bawiłam się świetnie ale, że to ja nie mogłam mu więcej dać przyszedł czas rozstania .. . a pozatym gratuluje Ci bycia w tesco i nie wykupienia pół sklepu ja zawsze mam z tym problem a potem trzeba to wszystko zjesc
eliza1973
5 sierpnia 2009, 07:11i kto zrozumie facetow o co naprawde im chodzi?bo wedlug mnie to oni mysla tylko o seksie ach szkoda gadac a zreszta sama sie przekonalam ze facet lubi zdobywac nie lubi miec podane na tacy ,fajnie ze pomalu wchodzisz w mniejszy rozmiar
MOniKA2708
4 sierpnia 2009, 22:23czemu nie moze Ci dac?
lemoniadka
4 sierpnia 2009, 22:14Pewnie i tak trzymaj nie odzywaj się. To on zawinił tym gadaniem i on powinien pierwszy zrobić teraz krok w twoją stronę. Super, że się mieścisz w 40. brawo hehe pamiętam jaka byłam zadowolona jak weszłam w 38 i jak na razie ten rozmiar u mnie rządzi. xD