Witam,dzis na sniadanko była kawka i płatki owsiane górskie z kefirem,na 2 sniadanie było pare sliwek,na obiad był talerzyk zupy warzywnej po obiadku przekąsiłam sobie duza czerwona papryke,i na kolacje beda 2 kromki chleba razowego z 2 parówkami drobiowymi.dzis byłam na zakupach rowerkiem chyba polubiłam jazde na rowerze:),zaczełam uwazac na to co jadam,zeby było lekkie:) i w ciagu dnia pije duzo wody..pozdrawiam.
Martinnia
27 września 2013, 12:49widzisz - tu patrząc, jesz za mało, niedawno jadłaś pewnie znacznie więcej i z dnia na dzień fundujesz organizmowi coś takiego - trzeba go na to przygotować stopniowo, bo inaczej się zbuntuje! a Ty sama - nie wytrzymasz, bo będziesz głodna, wkurzona. Jedz więcej, zdrowiej, przy tym zwiększ ewentualnie aktywność fizyczną - postępy będą wolniej przychodziły, ale będziesz czuła, że chudniesz!
magdat78
22 sierpnia 2013, 17:14Wielkie brawa za postepy!
mentalna_kanadyjka
22 sierpnia 2013, 16:23musisz sobie trochę kalorii do tego dołożyć ;) nie jest źle, ale trochę za mało na moje oko. no i te parówki... wiadomo, dobre są :P, ale o ile są ze sprawdzonego źródła. takie kupne ze sklepu są pełne śmieci niestety. powodzenia :)
befit93
22 sierpnia 2013, 15:49Za mało! Do tych śliwek dorzuciłabym jogurt naturalny, na obiad jakieś mięsko, więcej warzyw ogólnie. Parówki wywalić z jadłospisu. Na kolację więcej białka, najlepiej twaróg półtłusty, tu możesz dorzucić jakiekolwiek warzywka. Nie jesz 'lekko' a za mało. Będziesz tydzień mówić, że świetnie się czujesz, a potem się wypalisz... będziesz osłabiona, apatyczna. O organizm trzeba dbać! Powodzenia :)
cornowrona
22 sierpnia 2013, 15:44jedzonko idealne tylko parówki bym zjadła na śniadanie, a kefir na kolacje :)