jejku jak ten czas leci. i oto mamy 3 święta w jednym tak mozna powiedzieć, ponieważ wczoraj imieninki, dziś 3cia rocznica rozwodu a jutro dzień mamy....jesli chodzi o wczorajszy dzionek to tylko znajomi w pracy pamietali, reszta nie, to przykre troszke, ale cóż... przeżyje. dziś natomiast 3cia rocznica rozwodu.... nie wiem czy warto pamietać taką datę ale od 3 lat jestem wolną psychicznie kobietą, powiedźmy że żyjacą bez takiego stresu jak kiedyś. jak sobie przypomne dzień w którym sędzina ogłosiła wyrok to..... sama nie wiem... wracają jakieś tam wspomnienia. jestem sentymentalna i uczuciowa, to źle? sama juz nie wiem co o tym myśleć. gardzę byłym mężem, po tym jak skrzywdził dziecko a o sobie to nawet nie wspomne bo ja jakoś sobie poradzę, a dziecko każdego dnia ponosi skutki rozstania. ale dobra koniec o tym bo nie ma sensu się rozczulać. chociaż pogoda wcale nie nastraja optymistycznie, pada ponuro brrrrrrrrrrrrrr zimno do tego i na dodatek dziecko chyba oszalało z powodu tak brzydkiej pogody :( i jest strasznie nieznośne :( a tak wogóle to wsciekła jestem sama na siebie bo zniedbałam ćwiczenia od kilku dni :( ale zaraz to zmienię bo mam nadzieję że właśnie ćwiczenia poprawia mi dzisiejszy nastrój :) to do dzieła.
miłego dnia życzę wszystkim :)
Niecierpliwa1980
25 maja 2013, 14:14To bierz się do ćwiczeń i zrób sobie dziś jakąś miłą niespodziankę-od razu poprawisz sobie humor :-)