to mamy kolejny dzień za nami, zleciał nawet nie wiem kiedy....dziś biegałam sama tzn nie tak do końca sama bo ja biegłam a córka na rowerze jechała :) cieszę się to był nawet dobry pomysł. koleżanka nie miała siły po wczorajszym bieganiu a ja tak strasznie się napaliłam na bieganie że nie chciałam odpuścić. dziś było same bieganie 30 minut uważam że to dobry wynik, tymbardziej że wczoraj bieganie było połaczone z marszem i trwało 51 minut:)poprostu jestem z siebie DUMNA :)jutro chyba nici z biegania bo idę do pracy na 11 godzin i kończę pracę o 21.45 i nie wiem czy będę miała siłę biegać.achhh jaka jestem z siebie dumna:) to tyle o bieganiu, oprócz biegania ćwiczenia z chodakowska na uda i brzuch jakieś 6 minut--daje kopa:) to tyle z aktywności na dziś:)
jeśli chodzi o posiłki to
obiad(salaterka bigosu na krótko, 2 kromki chleba pszennego)
po obiedni deser(arbuz chyba pół kilo:) i lody frugo 100ml)pycha
kolacja( 4 kromki chleba chrupkiego żytniego z pasztetem i rzodkiewką, 2 wafle serowe ryżowe i oczywiście czerwona herbatka :) pychoza:):)
a Wam jak mija dzionek?
grgr83
6 czerwca 2013, 18:24My też jesteśmy z Ciebie dumne, tak 3maj
Niecierpliwa1980
6 czerwca 2013, 09:47Też w ten sposób wyciągam córkę czasem-ja biegnę,ona pedałuje. Gratuluję ci wytrwałości-jestem dumna i zadowolona :-)
naja24
6 czerwca 2013, 05:48Super ja biegam tylko jak jestem zła hahaha , inaczej jakoś nie wychodzi :)
latwopalnaaa
5 czerwca 2013, 20:26super:) bieganie jest fajne!!!oby Cie wkręciło na maxa;) pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze postępy