Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
@ i szlaban na bieganie


i jakoś ten dzionek zleciał. większość dnia w pracy ale było ok i szybko zleciało. samopoczucie ok pomimo tego że dostałam @ achhh w sumie to dobrze ale przez to będę musiała troche przystopować zbieganiem i dziś już sobie odpuszczę, może pod koniec tygodnia będę się lepiej czuła, obyyyy. chociaż z drugiej strony to może i lepiej bo moje nogi odpoczną,  w sumie  nie powinnam ich aż tak nadwyrężać po pobycie w szpitalu.pamiętam słowa lekarza "musi Pani oszczędzać nogi " te słowa były dla mnie jak wyrok :( ja osoba która nie umie usiedzieć w miejscu mam oszczędzać nogi????? dobry żart. ale mam nadzieję że owy RUMIEŃ który zaatakował jakieś dwa lata temu moje nogi nie powróci, bo to był koszmar :( ale dosyć o tym teraz reszta mojego dzisiejszego menu
POSIŁEK W PRACY
-2 kromki chleba pszennego z masłem
-ogórek  małosolny
- plasterek mielonki
-1 parówka
-kieczup
-bułka kajzerka
KOLACJA
3 grzanki pomidorowe z oregano
ser włoski
truskawki
nektarynka
czereśnie
3 mini marsy
czerwona herbata
hmmmm nie wiem czy to koniec bo cos mi się wydaje że @ mnie aż ciągnie do jedzenia ......ciężko w pierwszych dniach zapanować