Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaprawy i wena.........


Jakoś tak mnie wena naszła na zaprawę papryki :) oooo.... Już dawno za mną chodziła aż wychodziła :) Na razie tylko 3 słoiczki,bo mało papryki kupiłam, ale jeśli okaże się ze dobra wyszła to dokupię i dorobię. Na zimę jak znalazł... Uwielbiam taką konserwową paprykę...Jeszcze mam w planach zaprawić czerwoną kapustę i buraczki.... Ale to już nie dziś... Wiadomo teraz latanina z grobu na grób... tu zrobić tam zrobić..Tu kupić znicz tam kupić znicz...Chudną portfele.....Czas zadumy przed Nami......Smutny to czas....Ale taka kolej rzeczy niestety każdy z Nas kiedyś odejdzie.....

A czy Wy robicie zaprawy? A może już porobiliście? Podzielcie się swoimi pomysłami :)