Długo dawałam radę...ale dziś? Dziś nerwy puściły, niestety. Młoda dała popalić...Na początku dałam się wyprowadzić z równowagi, to fakt...Ale zaraz ucichłam, nie odzywałam się i to młodą chyba zabolało...Bo poszła potulnie i dokończyła robić lekcje. Zlekceważyłam Jej krzyki i to mnie uratowało, do tego stopnia, że nerwy szybko ukoiłam. Oj gdybym nie zamilkła to nie wiem jakby to się skończyło. Nie powiem, bo ciśnienie mi podniosła. Ale gdy zobaczyła,że Jej krzyki nie robią na mnie wrażenia i poszła odrabiać lekcje....wyciszyła się....i po chwili sama do mnie sie przytuliła i przeprosiła za swoje zachowanie :( . A było już tak ładnie... oj ciężka droga przede mną... przed Nami ....
Malrad
1 października 2016, 13:22Powiem Ci, że dla mnie najgorsze było nie to, że mama na mnie krzyknęła, tylko kiedy mówiła "nie tak cię wychowywałam" , działało od najmłodszych lat aż do jej śmierci kiedy to już byłam bardzo dorosłą kobietą. Może znajdź jakiś swój model, który zadziała na Twoje córki.
aska1277
1 października 2016, 21:11Hmmm tez jakaś metoda... u mnie działa właśnie milczenie , nie zwracanie uwagi i nie odpowiadanie .
grgr83
30 września 2016, 19:19Dzieci uczą cierpliwości, tylko czemu to takie trudne...
aska1277
30 września 2016, 21:33To prawda....
annaewasedlak
30 września 2016, 07:49Dobra metoda ale trudna do realizacji naprawdę trzeba siły by ją zastosować zwłaszcza, gdy język sam chodzi.Pozdrawiam
aska1277
30 września 2016, 08:52To prawda. Mi nie zawsze się to udaje, ale pracuje nad tym. ..
angelisia69
30 września 2016, 06:14Dobra metoda wg.mnie moze byc wlasnie okazanie smutku i przykrosci z twojej strony i przestanie sie odzywac do niej.Zrozumie ze zrobila nie tak,i pewnie szybko wyciagnie reke na zgode.Wiesz ze wybuchy nie pomagaja,stresuja nie tylko ciebie ale i dziecko,wiesz ze pozniej takie dzieci maja problemy w przyszlosci?
aska1277
30 września 2016, 08:51Tak wiem, milczenie najlepszy sposób na wyciszenie. ..
EfemerycznaOna
29 września 2016, 18:54Grunt,ze zrozumiała że tak nie może się zachowywać i przeprosiła.Duzo rozmawiaj. Ja jak dzieci mnie wyprowadzają z równowagi to zawsze . mowie,ze mi jest przykro i czy tak by chcieli aby mama wobec nich się zachowała i działa.
aska1277
29 września 2016, 19:57Też powtarzam,że mi przykro gdy się tak zachowują....