Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11 dzień lekki zjazd....


Witajcie 

        Jedenasty dzień za mną. To jest taki dziwny dzień, zaliczyłam mały zjazd.. ale to przez wcześniejszą @. Niestety franca przyszła przed czasem ;) Ale bywa i tak. Rano pojechaliśmy do miasta na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Po drodze zabraliśmy Moją mamę. Pochodziliśmy godzinkę po mieście i odwiozłam M na firmę, mamę do domu i sama pojechałam  do domu. Wróciłam zrobiłam obiad dla siebie i córki M. Posiedziałam, poleżałam i nadszedł  czas aby jechać po Moją córkę. Od wczoraj była u Moich rodziców, bo miała kilka spotkań.. i nie opłacało mi się Jej wozić co chwilę, do miasta i odbierać ;) Dlatego dobrym rozwiązaniem było zawieźć Ją do rodziców ( w sumie całe dnie Jej nie było w domu) 

        Popołudniu pojechałam po młodą do miasta, pogoda ok...aż tu nagle śnieg :( pomyślałam, o nieeeee  tak do samego domu sypało. Nie lubię takiej pogody, ciemno, mokry śnieg i to na maksa... Ale na szczęście już bezpiecznie w domku. Teraz popijam kawkę, napaliłam w kominku i się relaksuję. 

     Dziś wpadło rano hula , 20 minut... niewiele... bo coś od wczoraj czułam jak brzuch mnie boli. Myślałam, że to nerwy, a jednak @ franca :D hahaha Posiłkowo dzień wygląda tak 

ŚNIADANIE: chleb fitness, sałata masłowa, wieprzowina w galarecie 

OBIAD: mini tortille z serem, kurczakiem i ogórkiem i kawka 

KOLACJA: kiwi, chrupki kukurydziane i  kilka herbatników oraz duży kubek kawy ;) 

Kaloryczność 

     Trochę do limitu brakowało, ale nie miałam pomysłu ani apetytu na kolacje. Dlatego wpadło, co wpadło. Czy żałuję? Nie. Zaraz będę układała jadłospis na jutro, pomysłów brak...zajrzę do Was, może coś mi wpadnie w oko ;) i jutro zagości u mnie. Woda ładnie pita , kroki spoko, na liczniku w chwili obecnej ponad 14 tyś i ładuję opaskę, więc dużo więcej nie nabiję. Jeszcze odnośnie wody. Jest już wyzwanie z wodą na luty, zapraszam ;) 

     Pamiętajcie aby się nie poddawać , walczymy, działamy. Za chwilę ostatni tydzień stycznia, dajemy z siebie 100 % ;) Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 



  • tara55

    tara55

    31 stycznia 2023, 01:10

    Posiłki pięknie podane i talerzyk turkusowy piękny. :--)

    • aska1277

      aska1277

      31 stycznia 2023, 10:13

      Talerz dostalam od córki.

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    30 stycznia 2023, 19:00

    Hej kochana,pozdrawiam serdecznie .Wracam do odchudzania i fajnie ,że jesteś tu wciąż

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2023, 20:43

      Witaj, działamy ;)

  • Bajbajka2022

    Bajbajka2022

    30 stycznia 2023, 08:51

    Powodzenia :) jak zawsze trzymam kciuki oby do przodu :)

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2023, 20:43

      Oby do przodu....

  • PACZEK100

    PACZEK100

    30 stycznia 2023, 01:18

    Współczuję @ fajnie że i tak trening był plus nie rzucilas się na żarcie:)

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2023, 20:42

      Wczoraj się udało, ale dziś już nie.... było treningu ale na szczęście na jedzenie się nie rzuciłam

  • klemensik

    klemensik

    29 stycznia 2023, 20:51

    Ja też jakiś zjazd zaliczam, 29 dzień cyklu aby patrzeć @@@

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2023, 20:41

      oby wróciły siły

  • annna1978

    annna1978

    29 stycznia 2023, 20:19

    Mmm kominek...

  • marta3114

    marta3114

    29 stycznia 2023, 20:09

    Powodzenia z wodą w lutym ! 😉

    • aska1277

      aska1277

      29 stycznia 2023, 20:11

      Wzajemnie :)