Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16-18 dzień


Witajcie 

       Za nami kolejne dni lutego a ja jeszcze nie zrobiłam podsumowana stycznia? Być może. Ale może jutro się uda, jeśli nie to trudno nadrobię lutym. Dni biegną za szybko, dziś już 5 luty? Ja się pytam, kiedy, jak? 

      Piątek minął szybko, dzień ogólnie spokojny, ból odchodził w zapomnienie. Sobota też na wysokich obrotach. Od samego rana, załatwianie spraw, potem urodzinki chrześniaczki M, szybkie zakupy, do domu  i patrzę na zegarek a tam.... godzina 20 :) Szok. Niestety u mnie jeszcze bez treningów. Chcę poczekać, aż będę na tyle dobrze się czuła, jak głowa nie będzie ćmić. Bo na chwilę obecną, to jest różnie. Całkiem możliwe, że pogoda nie sprzyja mi...ale i katar, który zatyka uszy :( Hmm ale ja się nie poddaje. Działam dalej, woda pita, a dziś kalorie policzone. W piątek też były liczone, ale wczoraj już nie bo u małej zjadłam kawałek sernika.. Zresztą wczoraj to nie wiedziałam, kiedy ten czas zleciał i nie miałam ochoty liczyć kalorii. Zdecydowane za mało zjadłam, bo głowa wieczorem lekko ćmiła. Teraz podobnie, ale dziś to przewiało mnie jak odśnieżałam , do tego mróz nie sprzyja tym co odczuwają zatoki :( Czyli ja . 

       Tak jak napisałam kalorie dziś policzone i jadłospis wygląda tak 

ŚNIADANIE: chleb, twaróg wędzony, pomidor, woda z imbirem, cytryną i miodem

OBIAD: frytki z cukinii, marchewki, selera z piekarnika

DO FILMU: kiwi, pomarańcza, gruszka, kulki czekoladowe, kawa

KOLACJA: tosty z sokolikiem, ogórkiem kiszonym i serem plus kawa i woda z imbirem , miodem

     kaloryczność dzisiejsza 1658   B: 60.3    TŁ: 53.1   W: 245.9

Trochę za duża przerwa była między śniadaniem, a obiadem. Niestety musiałam wyjechać na chwilę z domu, zanim wróciłam było późno i zanim zrobiłam te frytki w piekarniku .. trochę się zeszło. A nie chciałam nic podjadać. Zauważyłam właśnie, że im dłuższe przerwy między jedzeniem... to ból głowy się nasila. Dlatego muszę  staram się pilnować tego. Czasami się udaje, a czasami nie. Dlatego muszę znowu się zmobilizować do układania jadłospisu na dzień kolejny.... No i koniecznie muszę mieć obiady przygotowane na zaś, gdy M jest w domu ;) Bo wtedy niestety są najbardziej chaotyczne posiłki. Trzeba się spiąć i działać dalej, ale bardziej skrupulatnie. 

       Wszystko w swoim tempie, nic na siłę. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia w nowym tygodniu ;) Pozdrawiam :) :*  


  • Pixi18182

    Pixi18182

    6 lutego 2023, 15:02

    Miłego tygodnia i dużo zdrowia l😊

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2023, 19:07

      Dziękuję pięknie

  • Bajbajka2022

    Bajbajka2022

    6 lutego 2023, 09:05

    Grunt, że lepiej i głowa Cie tak nie boli. Również trzymam kciuki za Ciebie :) powodzenia

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2023, 19:07

      Dziękuję. Działamy dalej

  • Anankeee

    Anankeee

    6 lutego 2023, 07:52

    Podsumowanie możesz zawsze jeszcze zrobić😉 Faktycznie ten czas leci za szybko, żeby tak waga też leciała🤔

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2023, 19:07

      Oj to prawda.... żeby waga leciała, jak czas ;)

  • Eleyna

    Eleyna

    6 lutego 2023, 06:43

    Uwielbiam takie warzywne frytki z piekarnika, wczoraj próbowałam z kalarepy, ale te smakowały ciut mniej......nie wiem,może przez to, że była już łykowata 🤔 Życzę Ci miłego dnia i spokojnego dnia 🤗

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2023, 19:09

      Kalarepa musi być świeża, jędrna. Tak samo pietruszka, bo dziś jadłam i właśnie twarda się zrobiła. Widać, że nie była pierwszej świeżości ;) Cudownego tygodnia

  • Missai

    Missai

    5 lutego 2023, 22:52

    Jak większość makro stanowią węglowodany, to trzeba mocno pilnować pór posiłków, bo właśnie jest ból głowy, drżenia, wilczy głód. Dobrze mieć "zapasowego energetycznego i pożywnego batona z dobrym składem itp. Lepiej coś wszamać nieplanowanego, niż się doprowadzić do skrajności. I tak masz spoko, że tylko głowa boli. Dbaj o siebie, cmok!

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2023, 19:12

      Całkiem możliwe, że również od węgli ten ból głowy. Ale u mnie głównie nerwy zatokowe bóle. Miłego tygodnia, pozdrawiam