Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
103 dni do końca roku..... kroki mi nie straszne


Witajcie 

     U nas znowu choroby. Młoda wczoraj była w szkole, ale dziś już w domu. Mimo, że temperatury ( na szczęście) nie ma.... to wyglądała jak z krzyża zdjęta. Była skłonna iść do szkoły, ale wiem, jakby to się skończyło za kilka dni :( Tyle osób teraz choruje, w klasie dziewczyny, w szkole co któraś osoba chora... masakra. Liczę, że za kilka dni będzie jak nowo narodzona. 

    Tak... ostatni tydzień był mega pod względem kroków.... otóż 

w poniedziałek - 15597

wtorek - 16369

środa -  21321

czwartek - 21752

piątek - 20476

sobota - 17633

niedziela - 11260 ( tu już leniwie) 

wczoraj też zaszalałam.... 27018 kroków wyszło ;) Szczerze, to nie wiedziałam, że tak to wygląda... że tyle kroków zrobiłam. Owszem na koniec dnia widzę ile mam... ale takie zestawienie? Brawo ja :) 

     I nie, nie dobijałam specjalnie kroków...samo tak wyszło. Wczoraj miałam zebranie rady rodziców...ale od początku. Najpierw młoda do szkoły, potem załatwienie, jednej , drugiej sprawy, małe zakupy... i trach... przed południem już było 10 tyś. Po 14 do domu, zawiezienie młodzieży, szybki obiad, przygotowanie prania i znowu do Torunia ( właśnie na radę rodziców) Hmmm dałam się wrobić... w skarbnika omggggg. Zebranie trochę trwało, jakieś półtorej godziny. W domu byłam grubo po 19ej. Szybko wstawiłam przygotowane pranie, ogarnęłam jakąś kolację i czas było rozwiesić pranie. I takim oto sposobem, jak wstałam o 5 rano tak dopiero po 20 usiadłam z dupką :) na luzie, bez spiny... Oj dziś odczułam taką ilość kroków, dlatego dziś już na spokojnie bo tylko 13598 i ładuję opaskę, więc duzo więcej nie będzie. 

     Jutro na szczęście bez pospiechu... bez nastawiania budzika. Chociaż u mnie to nie ma znaczenia, bo i tak budzę się po 4ej. W planach nie mam nic... bo nic się nie sprawdza :( Dlatego już nic nie planuję, co ma być to będzie. Cieszę się, że chociaż picie wody mi wychodzi bez planowania ;) no i kroki ;) heheh ale dzięki temu też skarbonka się zapełnia. I robi się coraz cięższa :) heheheh 

      Pamiętajcie, aby się nie poddawać, działamy, na tyle na ile możemy. W swoim tempie, na swoich zasadach. Pamiętaj to nie jest maraton ;) Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru :) Pozdrawiam :) :* 


  • Anankeee

    Anankeee

    20 września 2023, 22:01

    Pod względem kroków jesteś niedościgniona💪 Bardzo wcześnie się budzisz😱 Nie możesz spać?

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:04

      Dziękuję. Wcześnie wstaję, bo musze zawieźć dziewczyny do szkół. One wstają o 6 , o 7 wyjeżdzamy aby na 8 zdążyć.

  • joannaX1989

    joannaX1989

    20 września 2023, 21:37

    Brawo za kroki. Piękny wynik

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:04

      Dziękuje :)

  • tara55

    tara55

    20 września 2023, 17:36

    Jesteś mistrzyni w krokach. Brawo.!

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:06

      Dziękuję, czasami się udaje ;)

  • Stonka162

    Stonka162

    20 września 2023, 15:33

    Niezmiennie podziwiam za tę ilość kroków 💪. Powodzenia również dla Ciebie 😙

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:06

      Dziękuję. Są dni, że jest sporo, ale i są takie, kiedy jest poniżej 10 tyś. Przytulam

  • kubala03

    kubala03

    20 września 2023, 09:52

    To Ty mega rozchodzone jesteś!!! Ja już też nie planuje, bo życie wszystko weryfikuje.

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:07

      Lubię chodzić... chociaż nie powinnam aż tyle :(

  • sachel

    sachel

    20 września 2023, 09:38

    Zazdroszczę tego chodzenia. Ja nie mam szans - bo do 15-tej praca siedząca. Niby później już do 22-giej nie siadam, ale i tak tylu kroków nie wyrobię :( Ciesz się dzisiaj pięknym, spokojnym dniem :) Powodzenia

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:07

      Tzn jak miałam siedzącą pracę, to starałam się na wszelkie sposoby chodzić, przed albo po pracy. Oczywiście, że zawsze się da i rozumiem to. Każdy krok jest ważny :*

  • Bajbajka2022

    Bajbajka2022

    20 września 2023, 09:11

    Podziwiam :) tyle dreptania, ja to wszędzie autem, nie ma jak dreptać, większość przesiaduję na tyłku :)

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:08

      Ja staram się często zostawiać samochód niedaleko rodziców i wszędzie tam, gdzie mogę idę pieszo ;) Jeśli oczywiście, nie mam w planach dźwigania czegoś ciężkiego

  • Eleyna

    Eleyna

    20 września 2023, 08:59

    Chciałabym mieć już picie wody tak opanowane jak Ty, u mnie z tym różnie. Twoje kroki, które dziennie pokonujesz to już w ogóle....od zawsze to podziwiałam. Fajnego dnia🤗

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:09

      Wszystko można wyrobić, mi zajęło to jakieś pół roku aby regularnie pić ;)

  • PACZEK100

    PACZEK100

    19 września 2023, 21:14

    Woda plus kroki to i tak duzo:) dużo siły i zdrówka!

    • aska1277

      aska1277

      23 września 2023, 20:09

      Ściskam :*