Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17 dni do Wielkanocy


Witajcie 

    Dzisiejszy wpis bez zdjęć, dzień bez liczenia kalorii... a pewnego momentu... Otóż z rana jakieś zakupy, potem do domu. Po powrocie do domu, zaczęłam robić obiad...... i go nie skończyłam. Nie skończyłam, bo skończył mi się gaz w butli :) A, że ja się sama boję zmieniać butlę... to niestety obiad zjadłyśmy w KFC :(    M wrócił dopiero niedawno , więc szybko zmienił mi butlę i teraz dokończę obiad... ale  na jutro :) 

   Cały dzień jakiś taki dziwny, w biegu.. z bólem głowy. Do tego refluks wraca :( i muszę na nowo odstawić dużo produktów. Także menu może być ograniczone i monotonne. Cóż, bywa, dam radę. 

   Za Ciebie trzymam kciuki. Nie poddawaj się. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

  • PACZEK100

    PACZEK100

    15 marca 2024, 06:51

    Miłego piątku!

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    15 marca 2024, 06:32

    Spokojnego dnia 😀

  • annna1978

    annna1978

    14 marca 2024, 21:14

    Tobie tez spokojnego wieczoru, zbliżają się święta a Twój licznik w tytule bardzo przypomina...