Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas spiąć pośladki


Witajcie 

         Ostatnio żyję w ciągłym biegu....  doba jest zdecydowanie za krótka. Przeraża mnie to strasznie, bo wiem, że nie korzystam z życia, na tyle, na ile bym chciała. Czas przelatuje mi przez palce, okropnie. 

      Dzisiejszy dzień przebiega nawet spokojnie, udało się policzyć kalorie....co ostatnio było dla mnie trudne do ogarnięcia. 

I posiłek: chleb z sałatą masłową, jajkiem, pomidorem 

II posiłek: babka cytrynowo-pomarańczowa od brata, winogrono, cappucino

III posiłek: ziemniaki, buraczki, filet z piersi 

IV posiłek: serek wiejski z papryką, ogórkiem, chleb z sałatą plus kiełbasa ślązerka 

V posiłek: babka i energetyk ( tak, wiem samo zło.. ale miałam ochotę na coś gazowanego) 


      Kaloryczność jak widać. Od dziś przez najbliższy czas ( jeszcze nie wiem ile dni) będę na takiej kaloryczności i takich proporcjach jeśli chodzi o białko itd. Zobaczymy czy to coś da. Będę skupiała się głównie na kaloriach i białku. Zaraz zmykam do łóżka i jak zawsze rozpiszę sobie wszystko w telefonie, a potem na kartkę. Częściowo menu na jutro mam rozpisane, ale tylko dwa posiłki. Spisałam sobie co mam w lodówce, aby łatwiej było ułożyć menu. Na nowo muszę wrócić do układania menu dzień wcześniej. Fajnie byłoby gdybym część posiłków miała przygotowanych dzień wcześniej np. obiad czy drugie śniadanie, jeśli jestem poza domem. Wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, że rzucę się na cokolwiek. Czy się uda? Nie wiem. Sprawdzę to. Liczę jednak na to, że będę umiała panować nad stresem, nerwami :( Bo ostatnio, nie byłoby dnia gdyby te dziadostwa mi towarzyszyły. Na nowo biorę Ortanol Max na refluks... Kawę odstawiłam już jakiś czas temu. Muszę także wrócić do regularnego picia wody. Teraz piję, ale nie zawsze wychodzi te min 1,5 litra. 

    Jestem pozytywnie nastawiona, a to połowa sukcesu. Dziś zrobiłam pomiary i liczę na jakieś spadki, za jakiś czas. Nie wiem jeszcze czy za tydzień czy dwa będą kolejne pomiary. Zobaczymy. 

     Nie poddawaj się. Nawet jak upadniesz, działaj dalej. Trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętaj, że każda z nas miewa gorszy dzień.. gorszy tydzień. To normalne. Powodzenia. Spokojnej nocki i udanej niedzieli. Pozdrawiam :) :* 

  • tara55

    tara55

    16 kwietnia 2024, 07:52

    Pomyślnego dnia.

    • aska1277

      aska1277

      17 kwietnia 2024, 20:22

      Dziękuję :*

  • annna1978

    annna1978

    14 kwietnia 2024, 12:44

    Jak się zrobi taki konkretny plan, rozpiskę to jest łatwiej, powodzenia zwłaszcza z nerwowymi sytuacjami bo a wpływu nie mamy za bardzo.

    • aska1277

      aska1277

      17 kwietnia 2024, 20:22

      Tak z konkretnym planem niby łatwiej... ale nie zawsze mi się to sprawdza.

  • Mirin

    Mirin

    14 kwietnia 2024, 06:19

    powodzenia!

    • aska1277

      aska1277

      17 kwietnia 2024, 20:22

      Dziękuję