Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W poprzedni weekend wreszcie zdecydowalam sie na zrobienie sobie zdjec w stroju kapielowym...Koszmar..
Wygladam
jak wieloryb,nienawidze tego widoku..Waze 22 kg wiecej niz 10 lat temu i waga ciagle rosnie..Tycie jest w koncu takie latwe i przyjemne...Czas wziasc sie za siebie,najwyzszy czas...

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 350
Komentarzy: 9
Założony: 19 maja 2014
Ostatni wpis: 8 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska811

kobieta, 43 lat,

172 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

8 czerwca 2014 , Komentarze (5)

No coz..Wstyd..Minal prawie miesiac a waga ciagle taka sama..Czyja wina?Moja..

Swiezo kupiony rowerek domowy stoi i sie kurzy..Myslalam,ze uda mi sie codziennie pedalowac godzine przed telewizorem a okazalo sie,ze nie moge sie zebrac..Nie chce mi sie...

No i hyperfagia daje o sobie znac od czasu do czasu...

Ehhh...

A efekty sa jakie sa..Nie moge zdjac obraczki,na skroniach mam rany od okularow...

Wstyd...

Pozytywny punkt dnia to 15 min na rowerku..Lepsze to,niz nic..

19 maja 2014 , Komentarze (4)

Pierwszy dzien zmiany..Tyle bylo juz takich dni...Kazdy pierwszy dzien roku,miesiaca,slub kolezanki,urodzenie dziecka itd..

Czy tym razem znajde wystarczajaco duzo sily i motywacji do walki o mnie,o moje zdrowie,moje samopoczucie,moja wiare w siebie??

Roznica jest taka,ze tym razem wreszcie zrozumialam,ze nie ma sensu stosowanie glupich diet,a raczej glodowek,na ktorych trace kilka kg a potem natychmiast rzucam sie na wszystko,czego sobie odmawialam.Odkrylam blogi o fitness,o zdrowym odzywianiu,odkrylam treningi Ewy i innych trenerek i wzielam sie do roboty..

Nie chce,zeby moje dzieci i maz wstydzili sie takiej mamy i zony...

Nie chce juz dluzej wstydzic sie za siebie..