Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma powodow do dumy...


No coz..Wstyd..Minal prawie miesiac a waga ciagle taka sama..Czyja wina?Moja..

Swiezo kupiony rowerek domowy stoi i sie kurzy..Myslalam,ze uda mi sie codziennie pedalowac godzine przed telewizorem a okazalo sie,ze nie moge sie zebrac..Nie chce mi sie...

No i hyperfagia daje o sobie znac od czasu do czasu...

Ehhh...

A efekty sa jakie sa..Nie moge zdjac obraczki,na skroniach mam rany od okularow...

Wstyd...

Pozytywny punkt dnia to 15 min na rowerku..Lepsze to,niz nic..

  • aska811

    aska811

    11 czerwca 2014, 22:02

    Dziekuje za wsparcie:)

  • Caramelcoffee

    Caramelcoffee

    8 czerwca 2014, 23:26

    Wazne, ze nie poddajesz sie mimo i tego- inaczej nie byloby Ciebie tutaj. Zacznij od teraz:)

  • Wiosna122

    Wiosna122

    8 czerwca 2014, 15:18

    :(

  • adele8

    adele8

    8 czerwca 2014, 14:26

    nie ma takiego lenienia się! jeszcze wieczorem 15 minut, a jutro już po 20! :D