Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powolutku do przodu


Dziś środa, dzień ważenia i jest w porządku, zwłaszcza po weekendowym szaleństwie jestem zadowolona, że waga spadła, a nie idzie do góry. w porównaniu z zeszłym czwartkiem na wadzę ubyło 0,4 kg. niedużo, ale zawsze to krok na przód :) wczoraj wieczorem zmusiłam się do ćwiczeń, a straaaasznie mi się nie chciało... zrobiłam, rozgrzewkę z Mel B, Brzuch Mel B,jednego elementu nie zrobiłam do końca, bo nie dałam rady, ale mam nadzieje, że z czasem zrobię całe ćwiczenie, do tego 50 brzuszków, wymachy nogami w pozycji klęczącej w różne strony. cały trening zajął mi około 30 minut, więc nie za dużo, ale lepsze to niż nic, i siedzenie z Cielskiem przed kompem :D

dziś Stepy, strasznie się cieszę na sporą dawkę ruchu. niestety w następny poniedziałek nie ma zajęć, bo na naszej sali w MDK organizowany jest jakiś koncert. zastanawiam się czy w takim razie nie iść na Indoor Cycling, bo ta sama prowadząca jest, ale jeszcze się zastanowię, bo kiedyś byłam tam dwa razy i.... zajęcia bardzo mi się podobały, dają straszny wycisk, ale kobiety które tam chodzą już długi czas, stwarzają niesympatyczną atmosferę, na widok kogoś nowego... no zobaczymy, może uda mi się kogoś ze stepów namówić i pójdziemy razem, DWIE ŚWIEŻYNKI :D

  • Klaudekwalczy

    Klaudekwalczy

    5 listopada 2014, 10:35

    Super że waga spada! A 30 minut to i tak nieźle jak na ćwiczenia, ja codziennie robię 15 min :P

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    5 listopada 2014, 10:03

    Gratuluję spadku, u mnie nic :(

    • ateczkaa87

      ateczkaa87

      5 listopada 2014, 10:08

      Będzie spadek zobaczysz :) ja jestem dopiero na początku walki z kg, to mi łatwiej, a Ty już duuuużo masz za sobą, tylko pozazdrościć takiej utraty kg :) pozdrawiam i walczymy dalej :)