Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"szaleństwo na wadze"


jak w tytule ;) waga pokazała dziś istne szaleństwo, na minusie przez tydzień -0,2 kg :D ale nie poddaje się i walczę dalej. Wiem że zastoję będą się pojawiać podczas diety, także to żadna dla mnie nowość, nie jest mi jakoś z tym szczególnie źle :)


nie pisałam nic przez ostatni czas, bo w sumie nie za bardzo miałam o czym, waga stała w miejscu,  dieta w miarę była trzymana, a zastój zapewne przez nikłą ilość ćwiczeń, bo tylko dwa razy w zeszłym tygodniu byłam na stepach i na tym skończyło się moje ćwiczenie... Czuję się trochę wzdęta, poczytałam co nie co na ten temat w internecie, i w sumie żadna porada nie była pomocna, gdyż nie jem produktów które mogłyby wywoływać wzdęcia i gazy, nie jem szybko (tak więc nie łykam zbyt dużej ilości powietrza), jem dużo warzyw, co powinno pomóc, a niestety tak nie jest. zastanawiam się nad kupnem jakiegoś środka farmakologicznego typu "espumi***"- na wzdęcia, ale nie wiem czy takie środki pomagają i czy są bezpieczne. Bo jak wiadomo w reklamie można powiedzieć wszystko, a później okazuje się że lek jest od du**...


Dziś idę na stepy pierwszy raz w tym tygodniu, gdyż w poniedziałek odwołali zajęcia, bo na sali gdzie ćwiczymy odbywał się jakiś koncert. ale wczoraj zrobiłam rozgrzewkę z Mel B,  20 minutowy trening całego ciała z Mel B, 100 przysiadów, wymachy nogami w różne strony i ćwiczenia rozluźniające z Mel B. na razie zajmuje mi zrobienie wszystkiego około 40 minut, myślę czy jeszcze czegoś nie dołożyć, żeby zajęło mi to jakąś godzinę, ale wyjdzie w praniu :)

Pozdrawiam Was wszystkie dietkowe Vitalijki :)

  • katy-waity

    katy-waity

    12 listopada 2014, 16:28

    ostanio przezywalam ze mialam wzrost (na poczatku diety), ale dzis juz spadek, faktycznie waga potrafi wyprowadizc z rownowagi, szalona maszyna;)

  • Magga74

    Magga74

    12 listopada 2014, 15:48

    Ćwiczenia to ładnie ci idą, motywujesz :)