Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6 - czwartek


No i tydzień prawie zleciał.:D Na nic, poza tym co w diecie, się nie skusiłam i muszę sama sobie pogratulować. Jutro ważenie, więc rano się zobaczy... co by nie było, tym razem zamierzam doprowadzić te dietę do końca. Z ćwiczeniami tylko gorzej  bo czasu mi brakuje na siłownię no ale w domku się staram i chodzę. ... dużo chodzę a auto odpoczywa....:) zaraz znowu idę  a nie jadę, odebrać młodego z religii i zaprowadzić na piłkę.  Normalnie wsiadlabym w auto i już.  Ale zrobilam postanowienie więc pochodzę sobie jeszcze dzisiaj. A jutro zobaczymy co waga pokaże.