Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co tydzień sukces!!!


No to wreszcie doszło do tego, że się zmieniło na suwaczku. Dla niewtajemniczonych: zaczynałam z liczbą 95 na suwaczku, ale to zmieniłam jak tylko poszło w dół 2 kg i obrałam sobie cel troszkę bliższy, czyli 88 kg. Dla mnie więc jest to ogromny sukces!Jak osiągnę ten pierwszy cel to postawię sobie bardziej ambitny. Na pewno wiecie, że sukces nawet najmniejszy cieszy, ja stawiam sobie najpierw te, które łatwiej jest osiągnąć. To mnie lepiej motywuje!!!Pozdrawiam!!!
  • kasjot

    kasjot

    20 marca 2006, 13:25

    Widzisz, w końcu są efekty i moja wiara w Ciebie była uzasadniona. Mnie do większego wysiłku motywują cele odległe, które na pierwszy rzut oka wydają się poza zasięgiem. Ale każdy ma inny sposób na osiąganie celów. Pozdrawiam. Ps. Czym się zajmujesz naukowo?