Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec wakacji?


Hmm - podobno to ostatnie dni wakacji, ale ja już zapomniałam jak to było fajnie mieć kilka miesięcy wolnego! Teraz nawet już bez zazdrości jak na poczatku patrzę na ludzi, którzy aż na odległość emanują relaksem i wakacyjnym luzem.

To se ne wrati jak mawiał pewien bohater ;-)

Pogoda robi się już trochę jesienna - moze to przez te deszcze tak to czuję. Dni też coraz krótsze i tylko czekać na wiosę nam chyba zostało!

Dietkowo nie najgorzej - na wadze tego nie widać, ale jakoś tak lżej się czuję. Może to lepsze trawienie i brak zaparć tak na mnie działa. W każdym razie mam zamiar niedługo zacząć trochę więcej się ruszać.  Może rower albo regularnie odwiedzac basen - to najlepsze co mi przychodzi do głowy.

Rok szkolny się zaczyna, a więc do roboty!