Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chińszczyzna i nie tylko


Zaczęło się nieźle:
- kawa z miodem
- kasza jaglana duszona z papryką, cebulą i masłem
- zupa kokosowa, kalmary w cieście na warzywach, surówka z kapusty, ryż ;(
- lampka wina ;(
-   3 kromki razowca ze słonecznikiem, polędwica sopocka, masło

Wiem, chińszczyzny tutaj być nie powinno, to niestety tłuste żarcie, ale uległam i oczywiście moja zmora winko czerwone, oczywiście czerwone wytrawne - po tłustym jedzenie na trawienie jak zbawienie - oczywiście to tylko moje tłumaczenie, mam nadzieję, że już niedługo

Trening:  60 minut
- 20 minut: rozgrzewka
- 20 minut: modelowanie
- 10 minut interwały
10 minut rozgrzewka