Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 0/ 213


Wiele razy już postanawiałam, że przejdę na dietę i pozbędę się nadprogramowych kilogramów.
Parę razy udawało mi się schudnąć, czułam się wtedy cudownie. Trzymałam wagę jakiś czas, ale zawsze przychodził kryzys, coś się działo a ja odreagowywałam jedząc. I tak w kółko , aż doprowadziłam się do wagi 96 kilogramów.  Czuję się fatalnie, mam paskudne samopoczucie, samoocena już jest poniżej zera. Chociaż mam cudownego męża, który mnie kocha i akceptuje ja nie mogę zaakceptować siebie. Wstydzę się przed sobą i przed mężem. Nie znoszę chodzić na zakupy, bo w sklepach mało kiedy mogę znaleźć coś, co by na mnie pasowało i nie było uszyte jak dla "starej baby". 

Znów postanowiłam,że wezmę się za siebie. Będę jeść zdrowo i mniejsze ilości nie tak jak do tej pory, będę ćwiczyć po 2 godziny dziennie i schudnę te 40 kilogramów. Wierzę, że tym razem wytrwam i uda mi się osiągnąć cel. Chcę być zdrowa i podobać się sobie, czuć się dobrze w swojej skórze.