Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8203
Komentarzy: 84
Założony: 27 czerwca 2011
Ostatni wpis: 11 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Audry

kobieta, 37 lat,

164 cm, 98.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 stycznia 2016 , Skomentuj

Niestety po raz kolejny stoję przed wyzwaniem. Po porodzie moja waga znów przekroczyła magiczną liczbę 100 ! (szloch) 

Czuję się potwornie sama ze sobą, ale mam teraz skarb dla, którego warto się poświęcić i zadbać o swoje zdrowie , formę i wygląd. Bo to wszystko łączy się z nadmiernymi kilogramami. 

Postanowiłam, że muszę zmienić swoje życie bo inaczej moje dziecko może szybko stracić matkę, a ja nie będę widzieć jak dorasta....tak, tak... wiem, że taka otyłość szybko może doprowadzić do chorób i nie tylko...Jeżeli nie zmienię trybu życia i diety to nie zobaczę jak moje dziecko idzie na studia. ;(

Dlatego mówię otyłości : BAJ BAJ MASZKARO !!!!!!!!!

Dieta od dietetyka sprzed 2 lat, ale była dobierana do mnie.

Ćwiczenia z Ewą Chodakowską, na razie co drugi dzień. I tak mam problem ze znalezieniem czasu na ćwiczenia...bo przy moim dziecku żywym srebrze jestem wykończona....a w domu też coś trzeba zrobić i ugotować. yhhh....ale postaram się jakoś dopracować plan dnia żeby był czas na treningi.

To zaczynamy!

29 lipca 2014 , Komentarze (5)

Jak w temacie... już najwyższa pora przestać uzalac się nad sobą i ruszyć tłuste dupsko i zrobić coś dobrego ze sobą. 

Sniadanie : 2 grachamki z 4 plastrami szynki i pomidorem. Kawa z mlekiem. ( śniadanie nie zbyt dietetyczne ,ale jest mniej czasami byly 3-4 bulki).

2 śniadanie: maliny i jagody z jogurtem naturalnym.

Obiad: talerz zupy pomidorowej nie zabielanej.

Kolacja: jogutr naturalny.

Oczywiście ruchu troszkę będzie... spacer szybki z pieskiem... wychodzi około 5 km. 

Postaram się na orbitreku wieczorem po śmigać.  :-)

28 lipca 2014 , Komentarze (2)

No fakt...podejście raczej dziecinne i w ogóle nie rozsądne... Chyba potrzebny jest taki kop od kogoś kto stoi z boku żeby się ogarnąć... Chyba ta bezmyślność wynika z braku cierpliwości i chęci natychmiastowych efektów... bo wiem, że szybko się poddaję... No ale cóż... przecież chodzi o moje zdrowie na całe życie... Muszę się zmienić i to bardzo. Będę potrzebować więcej takich kopniaków od Was...Dziękuję dziewczynom, które dzisiaj postawiły mnie do pionu.

Pytanie.... mam orbitreka...oczywiście, że nie daję rady ćwiczyć 45 minut... ale chociaż 20 na początek byłoby dobre...Jak ćwiczycie w upał? u mnie w mieszkaniu nie ważne czy rano czy wieczór jest sauna i duchota...i pocę się jak świniak i nie mam siły żeby jeszcze ćwiczyć i bardziej się pocić. Jakieś rady??

28 lipca 2014 , Komentarze (6)

Znalazłam w internecie tabletki acai power... czy któraś z Was je brała? Działają? Wiadomo, że dieta i ćwiczenia muszą być, ale czy te tabletki trochę przyspieszają chudniecie?  Mam do zrzucenia 40- 45 kg i to w kilka miesięcy... wiem ,że co najmniej rok powinno się chudnąć taką ilość ale nie mam czasu... ciągle ze zdrowiem kiepsko i przeszkadza mi to w diecie i ćwiczeniach... ciągłe źle się czuję.  Poradźcie coś... może któraś z Was tego dokonała co ja muszę zrobić i podzieli się ze mną swoimi doświadczeniami.  Z góry dziękuję za pomoc.

30 maja 2014 , Komentarze (4)

Do tej pory nie przeglądałam się sobie zbytnio. Szybko przed lustrem malowanie żeby tylko nie patrzeć na siebie. Kiedy zobaczyłam swoje zdjęcia z niedzieli to się załamałam. Przyjrzałam się sobie w lustrze i  czuję się jeszcze gorzej.  To nie moja twarz... nie te rysy...a raczej tych rysów brak bo wszystko zakryl tłuszcz! Twarz zlewa się z szyją, bicepsy jak u Pudziana tylko, że z tłuszczu a nie z mięśni , brzuch jak w 9 miesiącu ciąży. ..chciałbym żeby tak było. ...ale niestety to tłuszcz.  

Czuję się beznadziejna i bezwartościowa... szpetna cała.  Czuję się bezradna, bo mimo , że się staram to efekty są mizerne... a jak efektów brak to moja motywacja wynosi  zero.... ehhh....

28 maja 2014 , Skomentuj

Dietka jakoś idzie. Chociaż wczoraj się złamałam i zjadłam chipsów paczkę to się nie poddaje jak kiedyś. Od dzisiaj zaczynam interwaly na orbitreku żeby spalić tłuszcz. Biegać nie mogę na razie bo kolana mi wysiada jak ten mój ciężar je zgniecie. Śniadanie koktajl z bananem i kawa 2 śniadanie kanapka z razowcpa z serem żółtym. Przekaska jabłko Obiad talerz zupy pomidorowej Kolacja owoce Ćwiczenia. ....... dopiszę jak zrealizuje.

26 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,7,0,1401094133
Dodaj komentarz

26 maja 2014 , Komentarze (1)

Do tej pory jakoś nie zdawałam sobie, że tak dużo przytyłam...Kilogramy na wadze widziałam, ale w głowie ciągle pozostawał obraz siebie sprzed kilku lat kiedy byłam szczuplutka...no więc pare kilogramów to nie odbija się tak na wyglądzie. Tylko, że to nie pare kilogramów, a kilkadziesiąt. (szloch)

Mając w głowie obraz siebie sprzed kilku lat...wczoraj po wycieczce z mężem oglądałam zdjęcia i nie poznałam kto na nich jest i zastanawiałam się, co to za potwór stoi koło mojego męża????!!! :| po prostu koszmar...(szloch) Jak mogłam dopuścić do takiego stanu, że nawet swojej twarzy nie poznaję?? W lustrze tego nie dostrzegałam... widziałam, że przytyłam, ale nie widziałam,że jest tak źle. Pomijam choroby i leki... powinnam była wcześniej coś robić kiedy już były sygnały, że za dużo ważę.

Oczywiście mądry polak po szkodzie...Ehhh.... teraz czeka mnie masę pracy.Muszę się trzymać w diecie...Boję się,że jeżeli zbyt długo zajmie mi chudnięcie to się załamię i znów się poddam....Ehhh... Czuję się fatalnie...czuję się jak bym była kimś innym....prawdziwa ja jest gdzieś daleko.  ;( 

Muszę wytrwać...Muszę dać radę...

Jadłospis:

Śniadanie: mus truskawkowy, kawa z mlekiem, koktajl z bananem

2 śniadanie: kanapka razowca z szynką i pomidorem

Przekąska: jabłko

Obiad: sałata z kurczakiem

Kolacja: kiwi

24 maja 2014 , Komentarze (2)

Dieta jakoś idzie... schudłam od poniedziałku 3 kg. Wierzę w to, że uda mi się schudnąć te 30 - 40 kilogramów. Trochę to potrwa, ale wierzę, że mi się uda. 

Boję się tylko, że jak schudnę to naciągnięta skóra będzie mi wisiała i będzie okropnie wyglądać... Powiedzcie mi proszę, jakie kremy stosować, jakieś domowe zabiegi, albo ćwiczenia??? 

Z góry dziękuję za pomoc.


Jadłospis:

Śniadanie- koktajl z truskawkami i kawa z mlekiem

2 śniadanie- jabłko

Obiad- talerz zupy pomidorowej z ryżem

Przekąska- jabłko

Kolacja- jajecznica z 2 jajek

23 maja 2014 , Komentarze (1)

Wróciłam, żeby mieć dowód ile zjadam w ciągu dnia... no i oczywiście potrzebuję Waszego wsparcia. 

Zrobiło się upalnie...a ja biorę masę leków i niestety dwa z nich powodują, że pocę się jak świnka... Strasznie to krępujące... pobędę trochę na słoneczku, coś zrobię, przejdę kawałek i jestem cała mokra...dosłownie... najgorzej, że na twarzy też...;( Nie wiem co z tym zrobić..Może któraś z Was ma jakiś pomysł?

Jadłospis:

Śniadanie: kawa z mlekiem, jajecznica z 2 jajek

2 śniadanie: kanapka razowca z szynką

Przekąska: jabłko

Obiad: Sałata z jajkiem 

Kolacja : jabłko