Jak w temacie... już najwyższa pora przestać uzalac się nad sobą i ruszyć tłuste dupsko i zrobić coś dobrego ze sobą.
Sniadanie : 2 grachamki z 4 plastrami szynki i pomidorem. Kawa z mlekiem. ( śniadanie nie zbyt dietetyczne ,ale jest mniej czasami byly 3-4 bulki).
2 śniadanie: maliny i jagody z jogurtem naturalnym.
Obiad: talerz zupy pomidorowej nie zabielanej.
Kolacja: jogutr naturalny.
Oczywiście ruchu troszkę będzie... spacer szybki z pieskiem... wychodzi około 5 km.
Postaram się na orbitreku wieczorem po śmigać. :-)
anita355
29 lipca 2014, 22:30O matko z córką.Dopiero dzisiaj dokładnie przeczytałam Twój pamiętnik.Zgadzam sie z poprzedniczką nie schudniesz w życiu.I nie jest to tylko kwestia diety a raczej kwestia podejścia do procesu chudnięcia.Po mojemu schudniesz jeśli natychmiast przestaniesz być na diecie a w zamian zmienisz tryb życia na zdrowszy.Jakoś nie wyobrażam sobie wytrwania przy morderczych treningach i glodowej diecie dłużej niz dwa tygodnie.Zamiast treningów znajdż sobie jakąś aktywność która sprawi Ci przyjemność.
Jenneferr
29 lipca 2014, 14:20nio to witamy w klubie! powodzenia!
anita355
29 lipca 2014, 13:56A ruch do tego jakiś będzie?