Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czuję się całkiem dobrze...;-) Myślałam,że będzie
gorzej


Odkąd nabrałam tłuszczu ciągle byłam głodna. Każda próba schudnięcia kończyła się fiaskiem, właśnie dlatego,że nie mogłam opanować tej przeogromnej chęci i potrzeby jedzenia.
Dzisiaj mija 5 dzień dietki i ćwiczeń, a ja czuję się dobrze
Nie jestem aż tak głodna jak sądziłam, że będę. Potrafię jak na razie nad tym moim obżarstwem zapanować. Wieczorami tylko jest gorzej, bo po ćwiczeniach chce mi się jeść i mam ochotę na słodkie, ale niej jadłam słodyczy od 5 dni. 

Śniadanie: 2 grzanki z białym serem + kawa i cukier
2 śniadanie: ryż na mleku z bakomy i jabłko
Przekąska: pomarańcz i kawa z cukrem
Obiad: Pierś z kurczaka i warzywa duszone z odrobiną makaronu
Kolacja: po ćwiczeniach kefirek

Ćwiczenia: Sprzątanie chatki, spacer z psem i szok trening z Ewą + 200 brzuszków.

Znowu po treningu strasznie bolą mnie łydki z przodu, tak ,że nie mogę chodzić