Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Avalon.malgorzata

Minęło 6 lat od zakończenia przygody z Vitalią. Mój sukses trwał 3 lata :-) Niestety nagle wszystko się posypało, stres, problemy ze zdrowiem.... ech.... i wróciłam do 87 kg Czuję się ociężała, znowu musiałam wrócić do większych ubrań, nie podoba mi się to... Biorę się za siebie. Ale założenia trochę bardziej realne - na razie zejść do 75 kg a potem zobaczymy, no  i ruch... zapisałam się na wspaniałe zajęcia aquacyklingu, pływam. Od soboty dieta.

Po świętach przybył kilogram więc czas ruszyć ku mojemu celowi. Niby sama wiem co i ile moge jeść i jak jeś by schudnąćlae razem z Wami raźniej mi idzie, bardziej się pilnuję - i już jest efekt - od poniedziałku 1,4 kg w dół a nie wiele zrobiłam tyle tylko, że powróciłam do mojego żywienia sprzed świąt (papa ciasta, pasztety, kaczki pieczone itp).

No to na dziś tyle, miłęgo swiętowania - pogoda piękna polecam więc spacerek na świerzym powietrzu albo moze jakieś sanki (1/2 godz. zabawy na sankach to -430 kcal)

Po świetach zaczynam drugi etap walki z moją otyłością.

Zasadniczo o otyłości a nawet nadwadze mogę zapomnieć bo w tym roku zrzuciłam już 18 kg - najpierw załozone 15 (od stycznia do maja) a potem jakoś tak jeszcze zleciały 3 kg. Ale... na zimne lepiej dmuchać, będe się czuła lepiej jak moje BMI dojdzie do środkowego pułapu wagi normalnej z tym samym winnam wazyć 65 kg.

Spróbujemy... po świetach