Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bez


Nie pisalam ostatnio ,poniewaz...ogarnela mnie chyba jakas depresja.Pracy nadal nie mam,ciezko znalezc cos w tej miescinie,a do duzej narazie nie moge sie przeprowadzic,bo zaczelam robic prawko.

Mialam do tej pory 5 godzin,z tego dwie na placyku i nie niestety łuk mi nie wychodzi ani troche.Macie jakis patent na łuk?nie potrafie wyczuc kierownicy robie zazwyczaj albo za duze albo za male skręty i jeżdze zyg zakiem po kopercie.

Waga do tej pory wskazywała 6,04 wiec jakis tam spadek byl,ale dzisiaj nagle pokazala 61,1 ;( Moze to efekt wczorajszego martini ze spritem.

Zaprosilam kolezanke na wieczor zeby sie troche odstresowac i pogadac.W sumie ona jedna mi tu zostala,reszta powyjezdzała.

Jak zrobie prawko wracam do uk,taka jest moja decyzja.

Myslama ze ruszylo sie cos w Polsce,ale tu chyba coraz gorszy syf.

Co drugie ogloszenie w moim miescie do praca dla studentów lub ludzi z grupa inwalidzka...Wynagrodzenie to zawsze minimalna krajowa....brak słow


  • vitafit1985

    vitafit1985

    26 lutego 2012, 14:11

    Wiesz, ja zaczęłam się ostro uczyć języków obcych, bo nie wykluczam, że za jakiś czas zmienimy kraj. W Pl jest coraz gorzej.

  • Julietaaaa

    Julietaaaa

    26 lutego 2012, 11:49

    łuk.jeden skret jak widzisz w okienku kiłek:P potem 2 skret jak widzisz drugi.. i potem wracasz z kierownica jak jestes na psotej wszystko robisz na sprzegle bez gazu!