Waga sobotnia, stoi w miejscu, a nawet z lekką tendencja do góry, (0,10 w górę). Wiem czyja to wina, spotkania koleżeńsko-majówkowego (grill, sałatki, piwko i lody). Sportu niewiele w tym tygodniu bo tylko 1 raz aerobik, 1 raz rowerek stacjonarny i prace działkowe. To za mało aby zrzucić więcej na wadze. Pozostaje mi tradycyjne słowo "od poniedziałku będzie lepiej". Raczej od dziś bo już planuję wieczorem rowerek stacjonarny . Sobota od rana dla mnie tzn.maseczka na twarz, odżywka na włosy, pazurki, prysznic i balsam do ciała, lekki makijaż i jak śmiał się Pan Mąż można iść do kuchni gotować. A swoją drogą jak Wy chodzicie w domu umalowane, czy nie? Czy tylko z racji wyjścia z domu. U mnie zawsze czy wychodzę, czy jestem w domu, czy na urlopie, czy do pracy muszę się umalować. Kiedyś przeczytałam w jakimś kobiecym piśmie iż w domu trzeba chodzić jakby mieli przyjść jacyś goście (chodzi między innymi o ubiór). Niestety nie zawsze z tym ubiorem do zrealizowania. Kochane pozdrawiam. Wytrwałości.
mefisto56
3 maja 2014, 19:19Staram się rano lekko umalować , bo po śniadaniu często wychodzę na kijki , albo jadę do kasta !!! Włosy modeluję co drugi dzień i tak też częśto maluję paznokcie !!! Bo " jak Cię widzą , tak Cię piszą " !!! Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli !!! Krystyna
nicky13
3 maja 2014, 16:08Ja zawsze chodziłam w domu w "domowych" ubraniach - taka była u nas tradycja, żeby nie niszczyć fajnych ubrań do wyjścia. Ale ostatnimi czasy zaczynam od tego odchodzić, bo w byle czym (powyciągane dresy / stare t-shirty) w domu czuję się po prostu źle. :/
Bajka64
3 maja 2014, 18:36Kiedyś trzymano ciuchy na niedzielne wyjścia Ja nie rozgraniczam w czym mam tym chodzę i od święta i na co dzień. Oczywiście z wyjątkiem prac działkowych tam to dres i długa bluzka (co by zasłoniła tylną część ciała)
Invisible2
3 maja 2014, 15:28No na pewno jeszcze zobaczysz duży spadek :) szczerze to po domu chodzę jak fleja, masakra! Powodzenia;)