Moja waga zmalała w sobotę, w niedzielę wróciła do piątkowego stanu a dziś z przerażeniem stwierdziłam, że przybrałam na wadze :((( W porównaniu z piątkiem 0,2, kg ale w porównaniu z sobotą pół kilo :((( A jedynym moim wykroczeniem podczas ostatniego tygodnia był tylko kawałeczek domowego orzechowca u teściów trzy dni temu :(
Cały dzień walczę dzisiaj z przeolbrzymią chęcią na czekoladkę - jedną, małą... o wiele łatwiej byłoby mi walczyć z tym, gdybym wiedziała, że to moje męczenie si.ę skutkuje, a tu ta dzisiejsza waga... Nie spodziewałam się cudów ( no, może maleńkich) po 1,5 tygodniowej diecie, ale nie spodziewałam się też wahania wagi. Staram się pić ile każą, regularnie chodzę na basen (ostatnio nawet częściej), ruszam się, a trzymając się diety miewam zawroty głowy, ściska mnie w żołądku i czuję się osłabiona - co robić???
agniesiulek
5 lutego 2009, 10:14ejka.kup sobie batoniki fitnes,moze nie sa tak rewelacyjne w smaku jak sama czekolada, ale mi pomagaja.Zawsze mam je w szafce i jak tylko mam ochotę na coś słodkiego to własnie sięgam po te fitnes,a też są z czekoladą ale przy tym mniej kaloryczne.Mi tez ściska żołądeczek,najgorsze są te burczenia,zwłaszcza wieczorami:)Trzymaj się
pchlaszachrajka80
4 lutego 2009, 21:20gdzie się nie spojrzysz to jedzenie patrzy na Ciebie i kusi. Ale Ty się nie daj. Uśmiechaj się do warzyw i owoców. Co ja pisze? Na mnie od miesiąca jedzenie wręcz się rzuca do gardła. Na razie mówię nie, ale nie wiem jak długo. Znam Twoje bolączki. Nie damy się. Będziemy silne i wytrwamy. Pozdrawiam
ptasznikowa
4 lutego 2009, 16:34a wazysz sie zawsze naczczo?? zapewne ta roznice sprawia np wypita szklanka wody, jedzonko i woda przez nas spozyte tez wazą:P a jaką diete stosujesz?? jesli kreci ci sie w glowie to prawdopodobnie ta dietka jest zbyt drastyczna? ! a sciskanie w zołądku to jego kurczenie,czyli dobrze:P ale niestety nieprzyjemne uczucie...;/ pozdrawiam gorąco!!:*